Pełna wersja

Wójtowie po kadencji

2010-12-17 10:15

W gminie Turobin i Obsza tegoroczne wybory samorządowe wyłoniły nowych wójtów. A co z tymi, którzy urząd ten sprawowali dotychczas. Ile dostaną odprawy i co zamierzają robić? Gazeta Biłgorajska postanowiła to sprawdzić.

Rządzili gminami po kilkanaście lat, jednak po wyborach musieli pożegnać się z dotychczasowymi stanowiskami. Chodzi o byłych wójtów gminy Turobin i Obsza.

Pierwszy z nich to Alfred Sobótka. Obowiązki wójta gminy Turobin pełnił przez ostatnie 12 lat, jednak po wyborach musiał ustąpić stanowiska Eugeniuszowi Krukowskiemu.

Alfred Sobótka ma wyższe wykształcenie rolnicze. Przed objęciem stanowiska wójta był nauczycielem przedmiotów zawodowych w Zasadniczej Szkole Zawodowej i Technikum Rolniczym dla Dorosłych w Turobinie, jednak tam na czas pracy w samorządzie wziął urlop. Co teraz zamierza i jakie ma plany? - Na razie jest temat rozwiązania mojego stosunku pracy ze szkołą, ponieważ przed funkcją wójta byłem tam nauczycielem. Złożyłem podanie w związku z rozwiązaniem mojego zatrudnienia gdyż wiem, że nie ma tam dla mnie etatu, na razie czekam na odpowiedź. Co zamierzam robić, przede wszystkim trochę odpocząć, a po nowym roku będę starał się czymś zająć - mówi Alfred Sobótka.

Ze stanowiskiem wójta pożegnał się również Kazimierz Paterak, który 20 lat był wójtem gminy Obsza. Jego stanowisko zajął Andrzej Placek. Paterak na razie nie ma planów, jak mówi musi odpocząć i odreagować, a co potem? - Na razie jeszcze nie wiem czym się zajmę, przede wszystkim muszę odpocząć - mówi Kazimierz Paterak, który przed objęciem funkcji wójta był dyrektorem, nauczycielem szkoły, inspektorem oświaty i wychowania. Wykształcenie ma wyższe, magisterskie ekonomiczne i pedagogiczne.

Choć pożegnali się z pracą w urzędzie to jednak urząd o nich nie zapomniał. Byłym wójtom według prawa należy się trzymiesięczna odprawa. A wyniesie ona po kilkanaście tysięcy złotych.

.

En