Pełna wersja

PielÄ™gniarki spotkaÅ‚y siÄ™ z komisjÄ… zdrowia

2020-02-05 17:40

Sytuacja w biÅ‚gorajskim szpitalu byÅ‚a przedmiotem dyskusji podczas spotkania komisji zdrowia Rady Powiatu. W spotkaniu udziaÅ‚ wzięły pracujÄ…ce w placówce pielÄ™gniarki, zaproszono również czÅ‚onków ZarzÄ…du Powiatu.

Sytuacja w biłgorajskim szpitalu nie ulega zmianie. Po ogłoszeniu upadłości przez spółkę prowadzącą placówkę (choć do tej pory nie zapadło prawomocne postanowienie w przedmiocie ogłoszenia upadłości) szpitalem zarządza syndyk masy upadłości. O tym jak funkcjonuje w takich warunkach placówka pisaliśmy w artykule pt. Przyszłość biłgorajskiego szpitala nadal niepewna . Władze powiatu podjęły decyzję o tym, by szpital wrócił w ręce samorządu. Informowaliśmy o tych planach w artykule pt. Szpital ma wrócić w ręce powiatu .

W drugiej połowie ubiegłego roku okazało się, że biłgorajski szpital otrzymał ponad 1 mln dofinansowania, o czym pisaliśmy w artykule pt. Cuda w szpitalu i milionowa dotacja .

Mimo to, nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi dotyczących przyszłości jednostki, która ma zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne 100-tysięcznemu powiatowi.

O tym jaka obecnie jest sytuacja postanowiły rozmawiać pielęgniarki. Poprosiły o spotkanie z przedstawicielami władz samorządowych. Spotkanie odbyło się w środowe popołudnie, 5 lutego, podczas posiedzenia komisji zdrowia Rady Powiatu. O co pytały pielęgniarki?

Przede wszystkim interesowały je takie kwestie jak: obecny nadzór nad szpitalem, plany władz wobec placówki i termin wypowiedzenia umowy dzierżawy. Poruszyły też kwestie finansowe, m.in.: o to, gdzie "podziewają się ministerialne podwyżki" oraz czy powiat po każdym kwartale otrzymuje protokół rozliczenia od dyrektora lub syndyka.

Ale to nie koniec wątpliwości. Pielęgniarki poruszyły też kwestię personelu. Pytały o pomysły na rozwiązanie problemu, mówiły, że obecnie już połowa personelu medycznego jest na umowach zlecenie, podobnie jest w ZOL w Tarnogrodzie. Co więcej w szpitalu obowiązują dwa regulaminy i mimo nakazu inspekcji pracy dot. jego scalenia do tej pory nie zostało to zrobione.

Do tego dochodzą problemy z ilością łóżek, pielęgniarki twierdzą, że ich stan został zmniejszony, jednak faktycznie ilość miejsc dla chorych zwiększyła się.

W spotkaniu poza członkami komisji zdrowia uczestniczyli również przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek Anna Wojda, jak również członkowie Zarządu Powiatu: Maria Galka i Jan Małysza, zabrakło jednak starosty, który dziś w Warszawie uczestniczył w rozmowach dotyczących właśnie kwestii szpitala. Nie mogło więc być mowy o jakichkolwiek wiążących decyzjach. Padła za to propozycja, by podzielić spotkanie komisji na dwie części, a dzisiejszą poświęcić jedynie zapoznaniu się ze stanem faktycznym.

A ten w opinii pielęgniarek jest wręcz fatalny - problemy z wypłatami podwyżek, różne grafiki dla personelu i w kardach, czy brak konkursów na stanowiska ordynatorów i pielęgniarek przełożonych, a zatrudnianie kierowników i pielęgniarek koordynujących to tylko część problemów. Kolejnym, obecnym od wielu lat, jest też brak funduszu socjalnego. Ponadto w szpitalu brakuje podstawowych materiałów higienicznych, a nawet leków. Anonimowo o stanie szpitala wypowiedzieli się także lekarze, których stanowisko zaprezentował obecny na spotkaniu Tomasz Książek. Napisali oni nie tylko o brakach kadrowych, ale też o kiepskiej jakości usług medycznych, czy brakach w sprzęcie.

Poruszono też temat zwolnienia ratowników medycznych. Jeden z nich zakładając firmę, zatrudnił pozostałych zwolnionych. Pielęgniarki podkreślały, że nikt nie skorzystał na tych zmianach. Zapytane od jakiego czasu tak trudna sytuacja w szpitalu ma miejsce odpowiadały, że od momentu przejęcia szpitala przez spółkę Arion. Podkreślały, że czując odpowiedzialność za pacjentów wstydzą się warunków, na jakich udzielana jest pomoc w biłgorajskiej placówce.

Kolejne spotkania z pewnością się odbędą, a o ich rezultatach będziemy państwa informować na naszym portalu.

red.