24-latek z Biszczy zginął w wypadku na Podkarpaciu

Z Biszczy i wszystko jasne. To już chyba kolejny miłośnik motocykla, który przeniósł się do św. Piotra. Motocykliści to jest taki rodzaj ludzi, do których nic nie dociera. Nie robią na nich wrażenia denaci, których ciało rozpadło się po uderzeniu w kombajn lub przepust drogowy. Tych wypadków tylko z powiatu biłgorajskiego trudno tutaj wyliczyć. Matka idzie 1 listopada na grób ojca a syn rusza motocyklem do lasu, uderza w drzewo i ginie. Następny pod Frampolem wyprzedza po przeciwnym pasie ruchu i też ginie. Nam wojny nie trzeba bo i tak w jednym roku na drogach Polski ginie kilka setek młodych ludzi opanowanych psychozą motoru. Następnych kilka setek młodzieńców i nie tylko- topi się popiwszy przedtem dla kurażu. Nie powinno się nawoływać ludzi do zachowania umiaru przy tych tragicznych wydarzeniach a wręcz przeciwnie-trzeba mówić wprost: jak ci życie niemiłe, jesteś już nim znudzony, brak ci w żyłach andrenaliny to kup sobie motocykl to zapewne przeniesiesz się w inny atrakcyjniejszy wymiar czasu. Kilka lat temu nawet 50 latek tak szukał mocnych wrażeń, że kupił sobie Quada i do jazdy zaprosił kumpla od kieliszka. Już ich wśród nas niema. I TO POWINNO BYĆ OSTRZEŻENIEM PRZED NASTĘPNYMI ZAKUPAMI I RAJDAMI MOTORAMI. SZANUJCIE SWOJE MŁODE ŻYCIE.DRUGIEGO NIE BĘDZIE !!!!