Tadeusz Ferens, radny Rady Powiatu, KWW Biłgoraj XXI
Tak szumne odejście posła Palikota z polskiego Parlamentu okazało się zapaleniem zapałki, która nagle zgasła, a nie wystrzałem serii rac, jak zapowiadał to sam zainteresowany.
Moim zdaniem to odejście z polityki jest spóźnione o kilka lat. W normalnym państwie prawa, za jakie Polska chce uchodzić, ekscesy pana Palikota powinny znaleźć finał w sądzie, a taki człowiek nawet z immunitetem poselskim powinien być skazany i usunięty z Parlamentu.
Mnie ciągle szumią w uszach epitety, jakimi obrażał Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za jego życia i po śmierci i nic się nie stało. Poseł był dalej ulubieńcem mediów. Obecnie, gdy cała władza jest w jednych rekach poseł zrobił swoje i poseł może odejść. Czy wróci do polityki? Zależy od wyborców. Myślę, że tym razem będą mądrzejsi i nie uwierzą w czcze obietnice.
Obecnie były już poseł pragnie stworzyć antypatię, obiecuje zerwać z marketingiem i PR-em politycznym. Obiecuje skończyć z fikcją i teatrem. Coż za olśnienie. Sam przecież, do niedawna, był głównym bohaterem, reżyserem i scenarzystą tego teatru. Cudowne nawrócenie? Nie. Kolejna sztuczka.