W Zamchu kilka drzew spadło m.in. na pasieki. Na kilku budynkach mieszkalnych i gospodarczych trzeba uzupełnić dach, a jeszcze większe szkody są na polach.
- Wtorek od rana był bardzo słoneczny, dlatego wielu rolników ruszyło z pracami polowymi m.in. spulchniając ziemię na plantacjach tytoniu. Po południu przyszła jednak ulewa, która wymywała miękki grunt, często razem z sadzonkami - relacjonuje w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową wójt gminy Obsza Andrzej Placek.
Straty w uprawach na razie trudno oszacować. W naprawie dachów i usuwaniu połamanych drzew oraz likwidacji innych szkód pomagają druhowie z miejscowych jednostek OSP.