Pełna wersja

Legendy Serie A - subiektywny przegląd najlepszych włoskich piłkarzy

2020-07-14 16:09

Liga włoska wydała na świat wiele gwiazd światowej piłki. Biorąc pod uwagę ostatnie kilkadziesiąt lat, na każdej pozycji znalazłoby się co najmniej kilku zawodników zasługujących na miano światowej, a przynajmniej europejskiej gwiazdy swych czasów. Oddajmy się na moment nostalgii - odstawiamy na bok twarde dane i zakłady bukmacherskie i poniżej tworzymy całkowicie subiektywną listę najlepszych włoskich futbolistów, wybierając po jednym z każdej formacji - bramkarza, obrońcę, pomocnika i napastnika.

Dino Zoff - golkiper wyprzedzający swoje czasy

Z całym szacunkiem do genialnego Gianluigiego Buffona, wybór mógł być tutaj tylko jeden. Podczas swojej długiej kariery, która trwała aż 22 lata, Dino Zoff przez większość czasu był na szczycie. I mowa tu nie tylko o sześciu tryumfach ligowych i dwóch pucharowych w swojej rodzimej lidze, ale także o genialnej grze na arenie międzynarodowej. Zoff sięgnął z Juventusem po Puchar UEFA w 1977 roku i dwukrotnie grał w finale Pucharu Mistrzów Klubowych (1973 oraz 1983). Zachwycał również w reprezentacji, w której zagrał aż 112 razy (a trzeba pamiętać, że w tamtych latach meczów w kadrze grało się dużo mniej, niż dziś), wygrywając między innymi Mistrzostwo Europy, a także złoty i srebrny medal Mistrzostw Świata. Ciekawostką jest fakt, że między 1972 a 1974 rokiem ustanowił światowy rekord minut na boisku bez wpuszczonej bramki w reprezentacji - zachowywał czyste konto przez 1142 minuty.

Paolo Maldini - klasa na boisku i poza nim

To piłkarz, który w czasie swojej kariery stawiany był jako wzór profesjonalizmu i oddania barwom klubowym. Nie ma chyba kibica, który by go nie szanował. Zakłady bukmacherskie rok w rok obstawiały, do którego z wielkich i bogatych klubów odejdzie - Realu, Barcelony, czy Manchesteru United. Jednak nic z tego - Maldini całą swoją profesjonalną karierę (od 1985 do 2009 roku) związany był tylko z Milanem, prezentując tak rzadko spotykaną lojalność, którą na włoskiej ziemi pokazywali tylko najwięksi, jak Totti czy Del Piero. Aby uświadomić sobie, jak wielki to szmat czasu, wystarczy wyobrazić sobie, że Maldini na początku kariery rozbijał jeszcze ataki Bońka i Platiniego, a pod koniec grał w słynnym finale w Stambule, gdzie swój taniec na linii bramkowej w serii rzutów karnych zaprezentował Jerzy Dudek.

Licznik występów Maldiniego w klubie zatrzymał się na liczbie 647, zaś w reprezentacji Włoch na 126. W tym czasie zdobywał medale Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy, 7 mistrzostw Włoch, 1 puchar Włoch, 5 Pucharów Europy i jedno Klubowe Mistrzostwo Świata - a to tylko część jego sukcesów. Jakby tego było mało, Maldini był tym rzadkim typem obrońcy, który mógł grać zarówno na środku, jak i na lewej stronie boiska, prezentując niezwykle elegancki, pozbawiony nadmiernej brutalności futbol, nie będący typowym włoskim catenaccio. Zatem zakłady bukmacherskie przewidujące dla niego kartkę w danym meczu raczej nie miały racji bytu.

Andrea Pirlo - synonim elegancji i techniki

Choć Włosi mieli w swoim składzie wielu świetnych pomocników, ten jeden odznaczał się kilkoma cechami i osiągnięciami, które pozwalają stawiać go w ścisłym "czubie" klasyfikacji, a być może nawet na czele. Dlaczego? Ponieważ przez kilkanaście lat grał na najwyższym poziomie w klubach takich jak Inter Mediolan, Milan czy Juventus, zdobywając w tym czasie wiele trofeów na krajowym i europejskim podwórku. Mało tego, w reprezentacji Włoch zagrał aż 116 razy, zdobywając z nią Mistrzostwo Świata, drugie miejsce na Mistrzostwach Europy i brązowe medale w Pucharze Konfederacji i na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach. Co więcej, posiadał zestaw cech niemal idealnego środkowego pomocnika XXI wieku - bajeczną technikę, kreatywność, doskonałą wizję gry, doskonale bił również stałe fragmenty gry. Ostatnim elementem tej układanki był jego charakter - pokorny, skupiony na doskonaleniu siebie, nie prowokujący rywali, profesjonalista pełną gębą. To dlatego dziś zakłady bukmacherskie stawiają go w gronie najlepszych rozgrywających w historii futbolu.

Gioseppe Meazza - bomber i rewolucjonista

Jeśli u zarania calcio był ktoś, kto przełamywał schematy, wchodził na poziom nieosiągalny dla innych, a na dodatek robił to w spektakularny sposób, to w pewnością była to ikona Interu Mediolan. Włoska ziemia dała futbolowi wielu znakomitych snajperów, jak chociażby Roberto Baggio, Christian Vieri czy Filippo Inzaghi, ale to właśnie Meazza jest otaczany na Półwyspie Apenińskim trudną do porównania z kimkolwiek innym czcią. W pierwszej połowie XX wieku rozegrał 463 mecze, trafiając do siatki rywali 277-krotnie i zdobywając w tym czasie 2 razy Mistrzostwo Włoch i 3 razy wygrywając koronę króla strzelców ligi. A reprezentacja Włoch? 53 mecze, 33 gole i 2 razy Mistrzostwo Świata. Jak na tamte czasy - kosmos, który zaowocował nadaniem najważniejszemu mediolańskiemu stadionowi jego imienia.

Red.