Pełna wersja

Wielka dziura to początek problemów

2011-01-30 09:42

Co chwila możemy "podziwiać" wyzierające spod warstwy śniegu ubytki na naszych drogach. Ostatnia, mimo, że krótka odwilż, spowodowała wzrost liczby dziur w asfalcie, a co za tym idzie niebezpieczeństwo utraty felgi, czy uszkodzenia zawieszenia w samochodzie. Jak walczyć o odszkodowanie i do kogo się zwrócić? O tym jak duży jest to problem świadczy znaczna ilość listów, jakie otrzymała redakcja Gazety Biłgorajskiej.

Użytkownicy dróg skarżą się nie tylko na niski komfort podróżowania, ale przede wszystkim na wszechobecne ubytki w drogach, które nierzadko uniemożliwiają bezpieczny przejazd daną trasą. - Dużo czasu spędzam w aucie i mam wrażenie, że drogowcy obudzą się dopiero wiosną, jak dziury staną się na tyle duże, że nie będzie żadnej możliwości przejechania ulicą. Do tej pory "zaliczyłem" już kilkanaście ubytków i boję się, że za naprawę uszkodzeń mojego samochodu przyjdzie mi zapłacić ogromną sumę - grzmi jeden z czytelników (nazwisko do wiadomości redakcji). Inny pisze - Niedawno wjechałam w wielką dziurę na jednej z ulic miasta. Okazało się, że uszkodziłam oponę, ale nie wiem do kogo, poza własnym ubezpieczycielem, mam się zgłosić.

To tylko dwa z wielu krytycznych głosów. Postanowiliśmy więc sprawdzić, czy rzeczywiście nic się nie dzieje w sprawie naprawy ubytków i co zrobić jeśli przydarzy nam się niemile zdarzenie? - Okres zimowy jest bardzo trudny dla drogownictwa, ponieważ zmienne temperatury, jakie występują, a często jest tak, że w dzień są dodatnie, a nocą ujemne, doprowadzają do tego, że w nocy zamarza woda zalegająca na jezdni szczególnie tam, gdzie są wyżłobione pory w asfalcie. Woda, która zamarza powoduje rozkruszanie asfaltu do podłoża, a samochody jeżdżąc potęgują to zjawisko, powstaje ubytek, który jest niebezpieczny dla użytkowników dróg - przyznaje Ryszard Korniak, dyrektor Miejskiej Służby Drogowej. I dodaje, że do naprawy tych ubytków MSD posiada suche masy asfaltowe i gdy tylko pogoda na to pozwala tzn. są dodatnie temperatury, przystępuje do ich wypełniania. Na ten cel MSD może przeznaczyć w roku bieżącym 50 tys. zł. Prawie dwukrotność tej kwoty może rozdysponować Zarząd Dróg Powiatowych. - W tym roku na zimowe utrzymanie dróg przeznaczone zostanie 950 tys. zł. Z tej kwoty wykorzystane jest już 15% - mówi Mirosław Daniłowicz z ZDP w Biłgoraju.

Jak się okazuje służby działają, jednak nie są w stanie naprawić wszystkich ubytków i zapobiec powstawaniu nowych. Dlatego warto wiedzieć co zrobić jeśli najedziemy na dziurę w drodze lub inna przeszkodę i uszkodzimy sobie samochód. W tym roku, a jest dopiero styczeń, służby drogowe miały już tego typu zgłoszenia. - Była sytuacja, w której użytkownik drogi uszkodził sobie samochód, na drodze miejskie najeżdżając na muldę lodową. Chodziło o pękniętą szybę. Zgłosił się do nas z prośbą o odszkodowanie, a w związku z tym, że droga nie była należycie oczyszczona jest obowiązek wypłaty odszkodowania - powiedział Ryszard Korniak.

Zarząd Dróg Powiatowych nie odnotował skargi na uszkodzony pojazd, ale prowadzi jeszcze sprawy z roku ubiegłego. - W ubiegłym roku odnotowaliśmy 11 zdarzeń, przekierowaliśmy do innych instytucji 8 z nich, z różnych powodów, albo zdarzenie dotyczyło drogi wojewódzkiej, albo gminnej albo też podwykonawca zajął na ten czas naszą drogę - usłyszeliśmy w ZDP.

Co więc robić jeśli natrafimy na ubytek w drodze i uszkodzimy samochód? Poszkodowane osoby powinny powiadomić Zarząd Dróg Powiatowych jak najszybciej, aby rzetelnie określić czy akurat w danym miejscu podczas zdarzenia znajdowały się ubytki w jezdni, bądź przyczyna innego rodzaju, która spowodowała jakieś uszkodzenia. - Zarząd ma umowę z ubezpieczycielem i stoi na stanowisku, że polisa ubezpieczeniowa służy społeczeństwu i my pomagamy pozyskać pieniądze, jeśli faktycznie krzywda stała się na naszej drodze. Nie określamy czasu, kiedy należy się zgłosić ale najrozsądniej zrobi ten, kto zgłosi szkodę najpóźniej w okresie dwóch tygodni, ponieważ wtedy jesteśmy w stanie ustalić stan faktyczny, czyli jaka była pogoda, czy trwał tam remont - zapewnia ZDP. Oczywiście niezbędne będą formalności polegające na sporządzeniu pisma, w którym poszkodowany będzie poproszony o podanie okoliczności, miejsca i daty zdarzenia. Można również posłużyć się notatką policyjną lub zeznaniami co najmniej dwóch świadków w celu potwierdzenia zdarzenia.

Podobna procedura obowiązuje na drogach należących do miasta. - Kierujący pojazdem powinien od razu robić zdjęcia, które zobrazują sytuację, a także mieć chociaż jednego świadka, dobrze jest także wezwać policję, która sporządzi protokół i z tak przygotowaną dokumentacją, która stwierdzi uszkodzenie pojazdu w tym właśnie miejscu należy się zwrócić do nas, lub do zarządcy drogi, a w tym przypadku jest nim burmistrz - wyjaśnił dyrektor Miejskiej Służby Drogowej.

Jednak wiedząc, że nasze drogi nie są w najlepszym stanie, warto zdjąć nogę z gazu, zamiast tracić czas i nerwy na odzyskiwanie kosztów poniesionych na naprawę uszkodzonych samochodów.

Jt