Pełna wersja

Wiecej pomieszczeń to większy komfort pracy

2011-02-14 09:45

W tym tygodniu o wywiad poprosiliÅ›my komendanta Straży Miejskiej w BiÅ‚goraju. Z Bogdanem ZwoliÅ„skim rozmawiamy m.in. o nowej siedzibie straży.

Gazeta Biłgorajska: - Od grudnia ub.r. Straż Miejska zmieniła siedzibę. Proszę powiedzieć gdzie teraz się mieści i czym różni się od poprzedniej?

Bogdan Zwoliński: - Od grudnia 2010 r. Straż Miejska ma nową siedzibę, która mieści się przy ul. Zamojskiej 20. W obecnym miejscu mamy znacznie lepsze warunki niż poprzednio. Przypomnę, iż poprzednie lokum mieściło się przy budynku Urzędu Miasta. Były tam dwa małe pokoje i łazienka. Dla siedmiu osób tj. komendanta i sześciu strażników, którzy zatrudnieni są w Straży Miejskiej pomieszczenia te były za małe.

Od grudnia siedziba znajduje się na ul. Zamojskiej. Mamy do dyspozycji pięć pomieszczeń tj. pokój strażników, sekretariat, gabinet komendanta, pomieszczenie socjalne oraz szatnię.

Warunki są zdecydowanie lepsze jednak są i minusy. Praktycznie z każdą sprawą musimy iść do Urzędu Miasta, chociażby po papier maszynowy, bądź po to, aby zrobić ksero dokumentów. Nie mamy również jeszcze telefonu stacjonarnego, jedynie tymczasowy, który przy okazji chciałbym podać: 883 050 646. Do czasu otrzymania telefonu stacjonarnego każdy z mieszkańców może właśnie pod tym numerem skontaktować się ze Strażą Miejską.

- To nie pierwsza zmiana siedziby Straży Miejskiej, proszę powiedzieć jakie były początki?

- Jeśli się nie pomyliłem jest to szósta zmiana siedziby Straży Miejskiej, która w Biłgoraju zaczęła funkcjonować 1 lipca 1993 r. Wówczas siedziba mieściła się w budynku Urzędu Miasta. Był to mały pokój na samym dole po prawej stronie, obecnie przyjmuje się tam interesantów. Dodam, że wtedy pokój ten był znacznie mniejszy, a ponadto był pokojem przechodnim, bowiem za nim było zejście do piwnicy. Wówczas w Straży Miejskiej zatrudnionych było pięć osób. Po około trzech latach, siedzibę przeniesiono na ul. Kościuszki, potem jeszcze kilkakrotnie była ona zmieniana.

- Czy w związku ze zmianą siedziby Straży Miejskiej, mieszkańcy nie mają problemu z trafieniem do Państwa?

- W większości nie, chodź zdarzają się takie przypadki, że przychodzą, bądź telefonują pod stary numer telefonu, wówczas telefon w Urzędzie Miasta odbiera sekretarka, która przekazuje interesantowi obecny numer.

- Mamy teraz okres zimowy. Z jakimi sprawami najczęściej zgłaszają się do Państwa mieszkańcy?

- Spraw takich jest kilka. Jedna z nich związana jest z utrzymywaniem zwierząt, w tym psów. Ponadto mieszkańcy dzwonią w sprawach związanych z zanieczyszczaniem środowiska, a także w tych związanych ze złym parkowaniem pojazdów. Otrzymujemy również wiele skarg, które mają podłoże sporów sąsiedzkich, jednak bardzo często są to takie sprawy, w których my nic nie możemy zrobić, gdyż nie mają one żadnego związku z naszą pracą.

- Jaką kwotę mieli Państwo do rozdysponowania w roku ubiegłym, na co została przeznaczona?

- Każdego roku Rada Miasta uchwala budżet, z którego pewna kwota przeznaczona jest na funkcjonowanie Straży Miejskiej. W roku ubiegłym otrzymaliśmy 340 tys. zł. Część z tej sumy została przeznaczona na zakup samochodu służbowego, przypomnę, że był to samochód marki Dacia 1.5 Diesel, który kosztował 46 tys. zł. Pozostałe środki wykorzystane zostały na takie potrzeby jak: pensje strażników, sorty mundurowe, a także utrzymanie samochodu. Dodam również, że działając na podstawie przepisów prawa poprzez zbieranie opłat z targowisk każdego roku pozyskujemy do budżetu ponad połowę kwoty, którą otrzymujemy.

- Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

En