Pełna wersja

BPS fałszowało podpisy?

2011-02-16 22:01

W biÅ‚gorajskiej Prokuraturze Rejonowej trwa postÄ™powanie, które ma na celu procesowe ustalenie czy rzeczywiÅ›cie zostaÅ‚y sfaÅ‚szowane podpisy niektórych osób popierajÄ…cych w jesiennych wyborach kandydatów BiÅ‚gorajskiego Porozumienia SamorzÄ…dowego. Jak dowiedziaÅ‚a siÄ™ Gazeta BiÅ‚gorajska sÄ… osoby, które zakwestionowaÅ‚y swoje podpisy na listach BPS-u.

Przypomnijmy, iż o możliwości zaistnienia sytuacji, jakoby na listach BPS-u mogło dojść do sfałszowania podpisów świadczył anonim, który na początku listopada ur. otrzymał Henryk Kiesz, przewodniczący Powiatowej Komisji Wyborczej. Wówczas przewodniczący anonim przekazał Prokuraturze Rejonowej w Biłgoraju, a ta Komendzie Powiatowej Policji w celu podjęcia stosownych czynności wyjaśniających.

Jak dowiedziała się Gazeta Biłgorajska część osób, których podpisy widniały na listach lokalnego komitetu zaprzecza składaniu na niej swoich podpisów. Nasze ustalenia potwierdza również Prokuratura, która prowadzi w tej sprawie postępowanie. - Mamy zgromadzony niezwykle obszerny materiał dowodowy. Niektóre z osób rozpatrywanych w toku postępowania sprawdzającego zaprzeczyły jakoby składały podpisy na tych listach. W tej sytuacji po wszczęciu postępowania są przesłuchiwani świadkowie którym okazywane są listy na których są ich dane osobowe i podpisy. Wśród nich jest grupa pewnych osób, która powiedział, że ich podpisy na tych listach są sfałszowane - informuje Zbigniew Reszczyński, Szef Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju.

Jak informuje biłgorajska Prokuratura na listach BPS-u było około 1700 podpisów, a więc taka liczba osób musi zostać przesłuchana. - Postępowanie może potrwać nawet kilka miesięcy. Jeśli okaże się, że faktycznie podpisy zostały podrobione wówczas zostaną przeprowadzone badania z zakresu pisma, które potwierdzą lub wykluczą taką okoliczność - dodaje Reszczyński.

Także biłgorajska policja potwierdza, że są wśród przesłuchiwanych osób takie, które w ogóle nie podpisywały się na żadnej liście. - Ich podpisy zostały sfałszowane, jak mówią nikt nie zwracał się do nich o poparcie. Są też osoby, które podpisały listę, jednak według nich to nie była lista BPSu - informuje mł. asp. Milena Wardach, rzecznik KPP w Biłgoraju.

Dochodzenie trwa policjanci cały czas przesłuchują osoby z list. Jednak to długi proces gdyż osób, które mają być przesłuchane jest około 1700.

En