W czwartek 17 lutego br. w Tarnogrodzkim Ośrodku Kultury odbyło się spotkanie, na którym Zespół Mieszkańców reprezentujący mieszkańców miasta i gminy Tarnogród oraz gminy ościenne przedstawił, co do tej pory udało się zrobić, aby przywrócić Oddział Wewnętrzny w Tarnogrodzie, który z dniem 31 stycznia przestał funkcjonować. Na spotkaniu obecni byli: przewodniczący Zespołu Mieszkańców Władysław Chodkiewicz, radna Sejmiku Województwa Lubelskiego Zofia Woźnica, Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Flor, burmistrz Tarnogrodu Eugeniusz Stróż, Wójt Gminy Potok Górny Edward Hacia oraz mieszkańcy Tarnogrodu i okolic.
Na początku spotkania prezes Chodkiewicz opowiedział, jak powstał Zespół Mieszkańców, a także o wszystkich działaniach, jakie zostały podjęte w celu ratowania Oddziału Wewnętrznego w Tarnogrodzie. Przypomnijmy, iż aby ratować Oddział Wewnętrzny w tarnogrodzkim szpitalu, Zespół Mieszkańców wystosował wiele pism apelując m.in. do Rady Powiatu Biłgorajskiego, Starosty Biłgorajskiego, jak i Spółki Arion. Zespół wystosował także pisma, które 8 lutego skierowane zostały do Wojewody Lubelskiego, Marszałka Województwa, Sejmiku Województwa Lubelskiego, Narodowego Funduszu Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta, jak również do Starosty Powiatu Biłgorajskiego, Przewodniczącego Rady Powiatu oraz Spółki Arion. Pisma te wysłane zostały również do czterech posłów i senatora.
Na zorganizowanym spotkaniu obecne były osoby, które od początku wspierają działania Zespołu Mieszkańców: Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Flor oraz radna Sejmiku Województwa Lubelskiego Zofia Woźnica. Jak mówiła podczas spotkania radna, ze strony NFZ-tu jest chęć przeprowadzenia dodatkowych postępowań w drodze rokowań i przywrócenia Oddziału Wewnętrznego w Tarnogrodzie, po czym odczytała pismo, które NFZ skierowało do dyrektora firmy Arion ZOZ w Biłgoraju Karola Stpiczyńskiego. - Jak czytamy w piśmie, Lubelski Odział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia mając na względzie dobro pacjentów deklaruje chęć współpracy i podjęcia wszelkich działań zmierzających do zwiększenia dostępności do świadczeń zdrowotnych w powiecie biłgorajskim. Fundusz prosi spółkę Arion o przedstawienie danych na temat: personelu medycznego wraz z podaniem informacji na temat kwalifikacji i wymiaru czasu pracy będących w dyspozycji Arion ZOZ w Biłgoraju, który gotowy jest udzielać świadczeń opieki zdrowotnej w Oddziale Chorób Wewnętrznych w Tarnogrodzie; zezwolenia Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego na uruchomienie pracowni RTG w Tarnogrodzie; sposobu zabezpieczenia opieki całodobowej w Oddziale Chorób Wewnętrznych w Tarnogrodzie - mówiła Zofia Woźnica.
- Jednak, aby tak się stało, spółka Arion musi spełnić te wymogi - oświadczyła radna. I dodała, że decyzje o dalszym losie szpitala leżą na poziomie Powiat-Arion.
Również zdaniem burmistrza Tarnogrodu Eugeniusza Stróża to władze powiatu powinny wpłynąć na spółkę Arion, aby ta dostosowała szpital w Tarnogrodzie do wymagań NFZ-tu.
Obecny na spotkaniu Wójt Potoka Górnego Edward Hacia zobowiązał się, że doprowadzi do spotkania wójtów, burmistrza, Starosty oraz prezesa spółki Arion na temat Oddziału Wewnętrznego w Tarnogrodzie. Także kombatanci zadeklarowali wystosowanie pism do starostwa i do spółki Arion.
Należy jednak się śpieszyć, gdyż Spółka Arion może wystąpić do Wojewody Lubelskiego o wykreślenie Oddziału Wewnętrznego z listy jednostek organizacyjnych szpitala w Biłgoraju. I choć wojewoda lubelski zapewniła, że takiego dokumentu nie podpisze, to jednak według prawa wygasa ona automatycznie po trzech miesiącach od ustania świadczeń medycznych na danym oddziale.
Zespół Mieszkańców robi co może, aby przywrócić Oddział Wewnętrzny w Tarnogrodzie. - W najbliższy piątek 18 lutego wraz z Zespołem Mieszkańców mamy się spotkać z prezesem spółki Arion Karolem Stpiczyńskim, aby porozmawiać i złożyć petycję. Następnie spotkamy się z Marianem Tokarskim Starostą Biłgorajskim, któremu również wręczymy apel. Takie pisma trafią również do wiadomości tych osób, które już wcześniej informowaliśmy - mówi Władysław Chodkiewicz.
Jak zaznacza, jeśli te działania nie przyniosą żadnych skutków, wówczas podjęte zostaną dalsze kroki, chociażby takie jak blokowanie dróg. - Dajemy czas spółce Arion oraz Powiatowi na porozumienie się do końca lutego. Jeśli z tego nic nie wyniknie zorganizujemy pikietę, bądź protest pod starostwem. Jeżeli to nie pomoże to zablokujemy drogi - mówi Chodkiewicz.