Pełna wersja

Płynnościowe problemy gastronomii - jak przetrwać do odmrożenia?

2021-03-23 08:56

Branża gastronomiczna jest jedną z tych najbardziej poszkodowanych przez pandemię. Konieczność zmiany dotychczasowego modelu biznesowego i przestawienie się niemal z dnia na dzień na sprzedaż wyłącznie na wynos mocno nadwyrężyła kondycję finansową dużej liczby lokali. Niestety wiele restauracji i kawiarni nie zdołało dostosować się do nowych realiów i przetrwać tego trudnego czasu. Jak w tej nierównej walce radzą sobie lokale, które wciąż działają?

Brak możliwości przyjmowania gości to dla wielu obiektów gastronomicznych prawdziwa katastrofa. Nie da się bowiem z dnia na dzień zupełnie zmienić modelu biznesowego, zaprojektować na nowo menu, by dostosować je do sprzedaży na wynos i zorganizować dostawy.

Pandemiczne ograniczenia dla branży gastronomicznej

Lokale gastronomiczne już na samym początku boleśnie doświadczyły konsekwencji wybuchu pandemii. Rząd zdecydował się szybko je zamknąć i tym samym zmusić właścicieli do sprzedaży jedzenia wyłącznie na wynos. Wprawdzie latem obostrzenia poluzowano i pozwolono ponownie przyjmować gości w lokalach, jednak stosunkowo szybko ograniczenia wróciły. To tylko pogłębiło dramatyczną sytuację wielu restauracji, kawiarni i innych lokali gastronomicznych. Mimo upływu miesięcy wciąż pozostają one zamknięte i nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższym czasie zmienić.

Aby przetrwać ten trudny czas, lokale musiały zmienić dotychczasowy model biznesowy i przestawić się na sprzedaż na wynos. Wiele z nich nie miało doświadczenia na tym polu, a dla innych dostawa jedzenia stanowiła tylko niewielki odsetek całkowitych przychodów. Jak w takiej sytuacji utrzymać lokal? Niestety jest to niezwykle trudne. Wielu przedsiębiorców już dawno zdecydowało się zwolnić całą załogę i zamknąć lokal - tymczasowo lub na stałe. Część podjęła się nierównej walki z pandemią - zmieniła model biznesowy, stworzyła zupełnie nowe menu, podjęła odpowiednie działania marketingowe i nawiązała współpracę z dużymi podmiotami specjalizującymi się w dostawach jedzenia. Nie da się jednak ukryć, że przychody z takiej działalności nadal nie są wystarczające.

Czy faktoring może pomóc przetrwać najtrudniejszy czas?

Chcąc przetrwać ten trudny czas, wielu przedsiębiorców zaczęło szukać na rynku dodatkowego finansowania. Banki obecnie nieufnie spoglądają na branżę gastronomiczną, stąd też uzyskanie pożyczki czy kredytu może okazać się trudniejsze niż kiedykolwiek. Trzeba też zaznaczyć, że wnioskowanie o kredyt oraz rozpatrywanie wniosku to bardzo czasochłonne procesy.

Alternatywę dla kredytu w wielu przypadkach stanowi faktoring dla firmy gastronomicznej. Sprzedając nieprzeterminowane faktury z odroczonym terminem płatności lub pozyskując gotówkę na opłacenie faktur zakupu, lokale gastronomiczne mogą utrzymać płynność finansową i dotrwać do momentu ponownego powitania gości w lokalu. Zaletą faktoringu jest z jednej strony duża elastyczność, zaś z drugiej - niezwykle szybka procedura. Potrzebne środki można pozyskać nawet w kilka minut.

Red.