Wiosną 1940 r., sowiecka policja polityczna na mocy uchwały Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r., wymordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych - oficerów i policjantów - z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRS wschodniej części Polski.
Postanowili zgładzić tysiące bezbronnych jeńców, ponieważ nie ulegli oni prowadzonej wobec nich propagandzie i pozostali żarliwymi patriotami, gotowymi walczyć z sowieckim okupantem o wolną Polskę.
W tym roku przypada przypada 81. tych tragicznych wydarzeń. W sobotę, 10 kwietnia w Biłgoraju zorganizowano uroczystości rocznicowe, które połączono z obchodami 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Wydarzenie rozpoczęło się mszą św. odprawioną w kościele pw. św. Jerzego w Biłgoraju, której przewodniczył ks. proboszcz Roman Sawic.
- Chcieli oddać hołd tym, z których krwi wyrastamy, aby być przykładem dla młodego pokolenia, które będzie dzierżyło odpowiedzialność za przyszłe losy Polski - mówił kapłan, nawiązując do katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku w katastrofie rządowego samolotu, zginęli członkowie delegacji polskiej na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, wśród których był prezydent Lech Kaczyński.
Po mszy świętej uczestnicy uroczystości, wśród których znaleźli się przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz stowarzyszeń i organizacji, udali się na cmentarz przy ul. Lubelskiej, gdzie pod Krzyżem Katyńskim złożono wieńce i zapalono znicze.