- Zgodnie z art. 62 ustawy z 1991 r. o systemie oświaty organ prowadzący szkoły różnych typów może je połączyć w zespół. Propozycja utworzenia Zespołu Szkół na bazie Szkoły Podstawowej Nr 5 im. Księdza Jana Twardowskiego w Biłgoraju oraz Gimnazjum Nr 2 im. Stefana Batorego w Biłgoraju ma swoją podstawę w organizacji obu placówek. Jest to głównie uzasadnienie ekonomiczne. Chodzi przede wszystkim o obniżenie kosztów ogólnego zarządu, administrowania, poszczególnymi szkołami - powiedział podczas sesjo burmistrz miasta Janusz Rosłan.
Obecnie obie szkoły znajdują się w tym samym budynku. Jednak są zarządzane przez dwóch dyrektorów. Koszty oddzielnego funkcjonowania tych placówek podnosi także fakt istnienia dwóch sekretariatów, w których pracują dwie panie sekretarki. Na pomieszczenia dla dyrektorów przeznaczone są 4 pokoje. W ramach jednego obiektu funkcjonują także oddzielne świetlice, dwie biblioteki. Zatrudnionych jest także dwóch pedagogów.
Jak zapewnił burmistrz, połączenie szkół w zespół nie będzie miało istotnego wpływu na liczbę etatów nauczycielskich, ani też na liczbę oddziałów (klas), bo to zależeć będzie jedynie od liczby uczniów. Jednak, jak stwierdził Rosłan - Z powodu niżu demograficznego należy się liczyć z tym, że w przyszłych latach liczba uczniów, a co za tym idzie liczba oddziałów będzie się zmniejszać.
Dodatkowym uzasadnieniem proponowanego rozwiązania było usprawnienie procedur związanych z uzupełnianiem etatów przez nauczycieli. Ci, którzy obecnie pracują w gimnazjum bez konieczności wydawania odpowiednich decyzji, w sytuacji gdy zabraknie godzin, będą mogli uczyć w szkole podstawowej. Władze zakładają także, że połączenie obu szkół przyczyni się do racjonalizacji wydatków ponoszonych na utrzymanie tych placówek. Jeśli powstanie zespół szkół, nastąpi redukcja ok. 4 etatów administracji i obsługi, co powinno przynieść oszczędności ok. 170 tys. zł w skali roku.
Pomysł utworzenia Zespołu Szkół nr 2 pozytywnie zaopiniowała Komisja Oświaty. Mimo to jeden z jej członków miał wątpliwości co do uchwały. - Będą zlikwidowane dwa etaty pedagogiczne, jeden dyrektorski i jeden pedagoga. O ile w przypadku dyrektora jest to logiczne, o tyle likwidacja etatu pedagoga i jednego z wicedyrektorów jest niekorzystna dla uczniów. Jeżeli powstanie zespół szkół, powinien być jeden dyrektor oraz dwóch zastępców - stwierdził Marian Klecha.
Radny Tomasz Książek powiedział natomiast, że proponowana uchwała, nie zawierająca propozycji radnego Klechy, została negatywnie zaopiniowana przez dyrekcję obu szkół, Radę Pedagogiczną, jak również Związki Zawodowe. - W oparciu o swoje doświadczenie w oświacie powiedziałbym, dwie szkoły to organizm, który dobrze funkcjonuje, czy warto za 170 tys. zł psuć coś, co dobrze funkcjonuje? - pytał Książek.
Negatywnie o pomyśle wypowiedział się także zaproszony na sesję Grzegorz Dobrzyński ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Chciałbym w imieniu ZNP wyrazić opinię. Państwo radni będziecie podejmować tę decyzję uwzględniając różne argumenty. Ja znając opinię Rad Pedagogicznych, Związków Zawodowych, ale także poszczególnych nauczycieli uważam, że jest to gra nie warta świeczki. To jest reorganizacja dla reorganizacji. 170 tys. zł - co to jest w budżecie ponad 24 mln zł przeznaczonych na oświatę w tym roku? Uważamy, że z merytorycznego punku widzenia pomysł ten nie ma uzasadnienia - stwierdził Dobrzyński.
- Ja jestem przekonany, że podjęcie uchwały w sprawie zamiaru utworzenia zespołu szkół mimo tych uwag, w niewielkim stopniu wpłynie za zauważenie tego faktu przez większość rodziców, jestem przekonany, że to nie obniży poziomu nauczania, nie pogorszy też bezpieczeństwa uczniów - podsumował przewodniczący Rady Miasta Zygmunt Dechnik.
Ostatecznie uchwała została przyjęta przy pięciu głosach przeciwnych oraz trzech wstrzymujących. Teraz burmistrz miasta powinien wystąpić do kuratora oświaty z prośbą o wydanie opinii na temat połączenia placówek. Dopiero po uzyskaniu pozytywnej opinii będzie możliwość wszczęcia procedury mającej na celu utworzenie Zespołu Szkół Nr 2.