Cała sprawa sięga 2017 roku, kiedy to wówczas 32-letni, pochodzący z Biłgoraja, a pracujący na Zamojszczyźnie ksiądz dopuścił się czynów o charakterze pedofilskim. Nagrał kamerą rozebraną nastolatkę, gdy ta była w przymierzalni. Na gorącym uczynku został złapany przez chorwacką policję. Zdarzeniem zajęła się prokuratora w Splicie, która skierowała akt oskarżenia do sądu. O tym fakcie poinformowane zostały też polskie służby. Pisaliśmy o tym w artkule pt. Ksiądz nagrywał nagie dzieci.
Okazało się, że nie było to jedyne przewinienie wikarego. U księdza znaleziono też inne materiały o charakterze pedofilskim, b yły to filmy oraz kilkaset zdjęć pornograficznych z udziałem osób nieletnich, znaleziono także materiały nagrywane z ukrycia w toaletach oraz przymierzalniach. Jak to robił? W toku śledztwa ustalono, że mężczyzna miał przyczepioną do buta kamerkę, którą wsuwał do przymierzalni i w ten sposób, od dołu nagrywał przebierające się osoby, montował też kamerki np. w toaletach.
Prokuratura ustaliła tożsamość 29 kobiet, w tym także nastoletnich oraz jednego mężczyzny. Wobec duchownego zostały zastosowane środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu pracy edukacyjnej z młodzieżą.
Łukasz P. przyznał się do winy, wyraził skruchę, wyjaśnił, że była to forma odreagowania stresu. Chciał dobrowolnie poddać się karze, o czym informowaliśmy w artykule pt. Ksiądz pedofil chce poddać się karze. Sąd nie przychylił się do propozycji wymierzenia kary w postaci pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz zapłaty 4,5 tys. zł grzywny.
Pod koniec kwietnia zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał oskarżonego winnym wszystkich zarzucanych mu czynów, skazał obecnie 34-letniego mężczyznę na 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności, ale musi też zapłacić zadośćuczynienie poszkodowanym w wysokości 150 tys. zł, a także 12 tys. zł. kosztów sądowych.