Kuba Osuch to mały mieszkaniec Aleksandrowa.
Gdy chłopiec skończył dwa lata zaczął utykać na prawą nogę, okazało się, że ma podwichnięte oba stawy biodrowe. Z dnia na dzień pojawiały się coraz to nowe dolegliwości. Częste zapalenia uszu, niedosłuch obustronny, niedomykalność zastawki mitralnej, zniekształcenia układu kostnego.
Gdy Kubuś nie miał jeszcze pięciu lat, trafił do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. To właśnie tam padła ostateczna diagnoza - mukopolisacharydoza IVA. - Dokładnie 19 lipca Kubuś przeszedł operację odbarczenie szczytowo-potylicznego. Zabieg, który miał mu dać ulgę i lepsze funkcjonowanie zamienił się w straszną rodzinną tragedię. Doszło do powikłań, z którymi musimy jak najszybciej zawalczyć. Kubuś miał sparaliżowane ręce i nogi, doszło także do niewydolności oddechowej - opowiadają rodzice malucha.
Teraz każdy dzień to walka o zdrowie dziecka. Każdy sposób by zebrać potrzebne środki przybliża do celu.
Dlatego już po raz drugi w tym miesiącu zorganizowany został kiermasz ciast, tym razem odbył się przy Sanktuarium pw. Św. Marii Magdaleny w Biłgoraju. O poprzednim informowaliśmy w artykule pt. Kiermasz ciast dla Kuby. Zebrano 6,5 tys. zł.
Do akcji włączyli się uczniowie Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej, jak i Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego. Pakowanie ciast rozpoczęło się w sobotę, w niedzielę gotowe pudełka czekały na chętnych do pomocy. W kilka minut zniknęła większość słodkości.
Pomóc można też wpłacając pieniądze za pośrednictwem portalu siepomaga.pl - https://ww