Najbliżsi tej sztuki byli zawodnicy Tura Turobin, którzy po rewelacyjnej rundzie jesiennej zajmowali drugie miejsce w tabeli. W pierwszej wiosennej kolejce Tur podejmował na własnym boisku przedostatnią w tabeli Spartę Łabunie i był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Wydarzenia boiskowe układały się po myśli gospodarzy, bo już w 23 minucie gry miejscowi wyszli na prowadzenie za sprawą samobójczego trafienia jednego z obrońców Sparty. Goście doprowadzili do wyrównania już trzy minuty po zmianie stron, kiedy to strzał Damiana Krawca szczęśliwie znalazł drogę do bramki strzeżonej przez Kamila Dereweckiego. - Mecz był bardzo wyrównany, ale po zdobyciu wyrównującej bramki to nasz zespół miał więcej do powiedzenia. Częściej atakowaliśmy, a zawodnicy z Turobina ograniczali się do wybijania piłki i grania z kontry. Remis wywieziony z ciężkiego terenu cieszy. Myślę, że jest to dobry prognostyk w kontekście naszego utrzymania w lidze - mówił po meczu trener Sparty Łabunie Ireneusz Suchowierz. Porażka zepchnęła ekipę z Turobina z drugiego na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Bliscy wywiezienia punktów z "jaskini lwa" byli zawodnicy Victorii Łukowa Chmielek, którzy mierzyli się na wyjeździe z głównym kandydatem do awansu Omegą Stary Zamość. Omega to w opinii fachowców najlepszy zespół w lidze, ale na inauguracji rundy rewanżowej nie pokazali się z bardzo dobrej strony. Przez większą część meczu walcząca o utrzymanie Victoria była dla lidera równorzędnym partnerem. Mało tego - łukowianie nie wykorzystali dwóch stuprocentowych okazji. Pojedynki sam na sam z Markiem Baranowskim przegrali Artur Piechnik i Piotr Paluch. Do 89 minuty spotkania utrzymywał się bezbramkowy remis. Wówczas bramkę na wagę trzech punktów dla Omegi zdobył Łukasz Mikulski. - Myślę, że zasługiwaliśmy na remis. Gdybyśmy wcześniej wykorzystali dwie setki, komplet punktów pojechałby do Łukowej. Tak się jednak nie stało i w końcówce niewykorzystane sytuacje się zemściły - podsumował grający szkoleniowiec Victorii Marcin Szoździński. Bliscy wywalczenia punktu z Kryształem Werbkowice byli zawodnicy Relaxu Księżpol, ale Kryształ zdobył zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry. Mecz mógł się ułożyć znakomicie dla księżpolan. W drugiej minucie meczu sytuacji sam na sam z Robertem Suchodolskim nie wykorzystał Dawid Beda. Chwilę później kolejny pojedynek z golkiperem z Werbkowic przegrał Michał Gawroński. Później dwukrotnie do głosu dochodzili gospodarze, ale znakomicie w bramce Relaxu spisywał się Tomasz Pałubski. Pierwsi bramkę strzelili werbkowiczanie, ale arbiter uznał, że napastnik miejscowych znajdował się na pozycji spalonej. Zamieszanie wokół całej sytuacji wykorzystał Dawid Karpik, który stanął oko w oko z bramkarzem Kryształu i precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce rywali. Ekipa Jacka Szczyrby odpowiedziała dziesięć minut później trafieniem Mariusza Musiała. Kiedy wydawało się, że ekipie Marcina Mury uda się wywieźć cenny punkt z trudnego terenu już w doliczonym czasie gry swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Musiał, który strzałem głową nie dał żadnych szans Pałubskiemu.
Początek rundy wiosennej nie był udany dla Tanwi Majdan Stary. Drużyna Grzegorza Ciosa przegrała na własnym boisku z Koroną Łaszczów 1:3. Miejscowi nawiązali walkę z Koroną tylko w pierwszej części meczu, która zakończyła się remisem 1:1. W drugiej odsłonie spotkania, bramki strzelali już tylko przyjezdni. Falstart zaliczyli także gracze Gromu Różaniec. Wzmocnieni trzema zawodnikami III-ligowego Olendra Sól podopieczni Bogdana Antolaka przegrali na wyjeździe z Ostoją Skierbieszów 1:3, choć w pierwszych piętnastu minutach byli stroną dominującą i nie wykorzystali kilku stuprocentowych okazji strzeleckich. To szybko się zemściło, bo prowadzenie objęli skierbieszowianie dzięki trafieniu Karola Ziarkiewicza. W 36 minucie na 2:0 dla miejscowych podwyższył Karol Dziuba. W 57 minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Karol Ziarkiewicz i było jasne, że gospodarze nie przegrają tego spotkania. Rozmiary porażki drużyny z Różańca zmniejszył Rafał Wojtowicz, który pokonał golkipera rywali strzałem z rzutu karnego. W ostatnim meczu z udziałem drużyn z powiatu biłgorajskiego czerwona latarnia tabeli Cosmos Józefów podzieliła się punktami z Olimpiakosem Tarnogród remisując 1:1.
Komplet wyników XVI kolejki: Ostoja Skierbieszów - Grom Różaniec 3:1, Tur Turobin - Sparta Łabunie 1:1, Echo Zawada - Igros Krasnobród 0:4, Kryształ Werbkowice - Relax Księżpol 2:1, Cosmos Józefów - Olimpiakos Tarnogród 1:1, Tanew Majdan Stary - Korona Łaszczów 1:3, Omega Stary Zamość - Victoria Łukowa Chmielek 1:0, Sparta Wożuczyn - Unia Hrubieszów 0:2.
Zapowiedź XVII kolejki: Relax Księżpol - Echo Zawada (sobota godz. 16), Victoria Łukowa Chmielek - Tanew Majdan Stary (niedziela godz. 15), Olimpiakos Tarnogród - Kryształ Werbkowice (niedziela godz. 16), Korona Łaszczów - Cosmos Józefów (niedziela godz. 15), Igros Krasnobród - Tur Turobin (niedziela godz. 15), Entra Sparta Łabunie - Grom Różaniec (niedziela godz. 14), Sparta Wożuczyn - Ostoja Skierbieszów, Omega Stary Zamość - Unia Hrubieszów.