Pełna wersja

Sąd uznał - błędna decyzja starosty

2011-04-02 19:54

Starosta Marian Tokarski w poÅ‚owie lutego wrÄ™czyÅ‚ wypowiedzenie 58-letniej pracownicy. Powodami wymienianymi w oficjalnym wypowiedzeniu byÅ‚a strata zaufania i niewÅ‚aÅ›ciwe wypeÅ‚nianie obowiÄ…zków sÅ‚użbowych. Jednak sÄ…d przywróciÅ‚ kobietÄ™ do pracy.

Pracownica starostwa jest od wielu lat głównym specjalistą do spraw Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Na początku ubiegłego roku w starostwie kontrolę przeprowadził inspektor ds. audytu wewnętrznego. Wyniki kontroli dotyczyły m.in. refundacji kosztów wyposażenia stanowisk pracy z funduszu PFRON. W 2010 roku otrzymały ją cztery podmioty. Inspektor uznał, że dofinansowanie przyznane w maksymalnej kwocie, czyli 48 tys.zł było niezasadnione. Szczególnie, że dwa inne wnioski odrzucono argumentując to wyczerpaniem się funduszy. Uwagę inspektora zwróciły też dwa bardzo wysokie dofinansowania środków PFRON-u przyznane w latach 1999-2010 dwóm firmom. Otrzymały one 988 tys. zł i 309 tys. zł.

Te powody skłoniły starostę do decyzji o zaproponowaniu zmiany stanowiska. Urzędniczka ofertę odrzuciła, gdyż proponowana pensja wyniosłaby 30% mniej niż dotychczas. Starosta zdecydował więc o wręczeniu 58-letniej pracownicy wypowiedzenia umowy o pracę.

Kobieta nie zgodziła się z decyzją starosty i wniosła sprawę do Sądu Pracy w Biłgoraju. Sprawę wygrała 14 marca - sąd przywrócił ją do pracy, uznając wypowiedzenie za bezskuteczne. Powodem jest wiek pracownicy - 58 lat. Wg polskiego prawa ochronie podlega podwładny, któremu do osiągnięcia wieku emerytalnego pozostało nie więcej niż 4 lata, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku. Takiemu pracownikowi nie można skutecznie wypowiedzieć umowy o pracę. Wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet, więc pracownicy zostały 2 lata do przepracowania. Sąd uznał ponadto, że zadaniem urzędniczki było przygotowanie dokumentów i projektów ewentualnych umów. Ostateczną decyzję dotyczącą przyznania lub odrzucenia składanych wniosków o dofinansowanie, podejmował ówczesny starosta lub jego zastępca.

GB