Stanisław Zygmunt, mieszkaniec Nadrzecza, wyszedł z domu 23 marca br. Szukała go policja i rodzina. Został przypadkowo zauważony przez spacerującego po lesie mężczyznę, któremu wydał się podobny do osoby podanej w rysopisie. Wysłany na miejsce policjant potwierdził jego tożsamość.
41-latek został odwieziony do miejsca zamieszkania i przekazany pod opiekę rodzinie. Policjantom wyjaśnił, że przez cały czas zaginięcia przebywał w lesie. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.