Pełna wersja

Skoki narciarskie: ten sport mamy we krwi?

2021-12-29 12:07

Boiska, na których zawodnicy w każdym wieku uganiają się za piłką, to obrazki przewijające się na co dzień w najbliższym sąsiedztwie. Ale skoków narciarskich nie uprawiamy przecież na podwórkach. Skąd więc taka popularność tej dyscypliny?

Skoki narciarskie w Polsce przyciągają kibiców na trybuny i przed telewizory od prawie dwóch dekad. Tak ogromną popularnością dyscyplina ta cieszy się jedynie w kilku krajach świata. Dlaczego akurat w Polsce, gdzie od wielu lat śniegu mamy jak na lekarstwo?

Skoki narciarskie: odpowiedź brzmi…

Odpowiedź, dlaczego skoki narciarskie są tak popularne w naszym kraju, wydaje się prosta. Miliony widzów przed telewizorami, a tysiące na zawodach przyciągał dawniej tylko jeden człowiek - Adam Małysz. Dziś mamy więcej utalentowanych zawodników, ale to od sukcesów Małysza wszystko się zaczęło. To między innymi dlatego skoki narciarskie 2021 będą żelazną pozycją do oglądania wśród wielu polskich rodzin. Dziś, kiedy Adam Małysz służy młodszym kolegom dobrą radą, na skoczniach dominować będą Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot czy Dawid Kubacki. Każdy z nich to doświadczony zawodnik, który nie raz udowodnił już swoją sportową wartość. Co interesujące, reszta świata nie jest wcale tak zainteresowana skokami narciarskimi jak kibice z Polski. Wielu fanów dyscyplina ta ma w Niemczech, Austrii, Norwegii i Słowenii. Reszta Europy i świata co najwyżej na wieść o skokach wzrusza ramionami. Spory wpływ mają na to uwarunkowania klimatyczne. W związku z tym dyscyplina ta uprawiana jest przede wszystkim w Europie, choć w zawodach biorą również udział zawodnicy z Azji: Korei Południowej, Chin oraz Japonii. Trudno jednak w przypadku tamtejszych zawodników mówić o takich sukcesach, z jakimi mieliśmy do czynienia w Polsce czy Europie.

Zaczęło się od Małysza

A cała wielka popularność skoków narciarskich w Polsce zaczęła się od skromnego człowieka, ale wielkiego sportowca Adama Małysza. Blisko dwie dekady temu Małysz wszedł na sportowy poziom, który mało komu dany jest osiągnąć. Praktycznie w każdym konkursie bił kolejne rekordy. Stworzył zjawisko, o którym do dziś powszechnie mówi się "małyszomania" i tak, blisko temu pojęciu do "Beatlemanii", która w latach 60. XX wieku opanowała świat z powodu czwórki muzyków z Liverpoolu, czyli zespołu The Beatles. Adam Małysz kilkukrotnie zdobywał laury najlepszego sportowca Polski, najwyższe odznaczenia przyznał mu również prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Co na swoją ogromną popularność mówi były skoczek, a dziś trener i pasjonat samochodowych wyścigów? Cóż. Skromność to jego główna cecha, dlatego zawsze przyznaje, że przyczyną sukcesów jest przede wszystkim ciężka praca i związane z nią lata wyrzeczeń. Wielokrotnie to treningi stanowiły główną część dnia, tygodnia czy miesiąca, a nie życie prywatne (które jednak nasz mistrz również ma bardzo poukładane). Dziś Adam Małysz to niemal człowiek instytucja. Ekspert sportowy, komentator, trener, mentor, człowiek, o którym mówi cała Polska. Bez względu na to, gdzie się pojawi i co zrobi.

Red.