Pełna wersja

Zmiana zarzutów dla sprawcy śmiertelnego wypadku

2022-01-10 11:27

W maju ubiegłego roku, na terenie gminy Biszcza doszło to tragicznego w skutkach wypadku. Zginęło dwóch mężczyzn siedzących pod wiatą na stacji paliw. Teraz sprawcy wypadku śledczy zmienili zarzuty. Będzie odpowiadać za pozbawienie życia z zamiarem ewentualnym, a nie za wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

Przypomnijmy:

Do zdarzenia doszło 4 maja w Biszczy. 38-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego, kierując samochodem marki Volvo wjechał w wiatę znajdującą się przy stacji paliw, pod którą siedziało dwóch mężczyzn. Siła uderzenia była tak duża, że pomimo prowadzonej reanimacji, w wyniku odniesionych obrażeń obydwaj mężczyźni zginęli na miejscu, byli mieszkańcami powiatu biłgorajskiego w wieku 58 i 73 lat. 38-letni kierowca volvo był trzeźwy, został zatrzymany przez policję. O zdarzeniu pisaliśmy w artykule pt. Śmiertelny wypadek w Biszczy. Zginęło dwóch mężczyzn [AKTUALIZACJA].

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym sprawcy groziła kara do 8 lat pozbawienia wolności, usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale też narażenia innego poszkodowanego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu . Sąd Rejonowy w Biłgoraju zastosował wobec niego areszt tymczasowy. Wcześniej mężczyzna był wielokrotnie karany za przestępstwa takie jak pobicia, groźby karalne, kradzieże, czy uszkodzenie mienia.

Okazuje się, że może zostać w więzieniu znacznie dłużej. Śledczy w grudniu ub.r. zmienili zarzuty. Jak poinformował w rozmowie z Kroniką Tygodnia prok. Artur Szykuła, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu zarzuty dotyczą pozbawienia życia dwóch pokrzywdzonych z zamiarem ewentualnym oraz usiłowania pozbawienia życia innego poszkodowanego i spowodowanie u niego obrażeń ciała na okres poniżej 7 dni.

Z tym, że drugi z zarzutów dotyczy sytuacji, która rozegrała się przed wspomnianym wypadkiem, tego samego dnia na terenie jednej z posesji w Biszczy. Wówczas oskarżony chciał przejechać swoim samochodem innego mężczyznę. To się jednak nie udało.

Pod koniec ub. r. Sąd Okręgowy w Zamościu postanowił o przedłużeniu aresztu o kolejne 2 miesiące, zastosował jednocześnie poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys. zł. Jeśli taka kwota wpłynie środkiem zapobiegawczym będzie dozór policji (dodatkowo mężczyzna będzie miał zakaz kontaktu z poszkodowanym, jak również opuszczania kraju). Na to postanowienie złożono zażalenie, gdyż według śledczych jedynie areszt będzie zabezpieczaniem prawidłowego toku postępowania w tej sprawie.

Oskarżony może trafić do więzienia nawet na 25 lat, sąd może orzec też dożywocie.

red.