Pod koniec ubiegłego tygodnia Sejm przyjął nowelizację prawa oświatowego tzw. lex Czarnek. Zakłada ona m.in, że nauczanie zdalne będzie miało podstawę prawną i będzie trzeba przejść na taką formę po dwóch dniach zawieszenia zajęć szkolnych. Wprowadza też zakaz organizowania zajęć pozalekcyjnych przez zewnętrzne podmioty. Co więcej w ustawie przewidziano odebranie włodarzom prawa do odwołania dyrektora szkoły w szczególnych wypadkach bez uzasadnienia. Do tego niezbędne będzie uzyskanie opinii kuratora.
Ustawa wejdzie w życie 14 dni po ogłoszeniu.
Do założeń nowelizacji odniósł się radny Rady Miasta Biłgoraja Tomasz Bednarz, który jeszcze na początku bieżącego miesiąca złożył interpelację w tej sprawie.
- Reforma zwana potocznie lex Czarnek jest de facto zmianą ustroju szkolnictwa w Polsce, odbiera podmiotowość i niezależność organom prowadzącym, jakim są samorządy. Odbiera głos dyrektorom, rodzicom i uczniom, a decyzyjność i władzę nad edukacją naszych dzieci oddaje w ręce administracji centralnej - napisał radny Bednarz.
Dodał, że w jego opinii zmiany w prawie oświatowym będą skutkować albo koniunkturalizmem i rezygnacją z wyznawania własnych wartości albo paraliżem szkół, które będą mimo wszystko starać się działać na własnych zasadach i wprowadzanych przez wiele lat modelach.
- Tak potrzebna w edukacji ciekawość, otwartość i poszukiwanie nowych metod edukacyjnych zastąpi rutyna, strach i cenzura. Nad edukacją naszych dzieci będą czuwać partyjni nominaci, stojący na straży właściwego przekazu ideologicznego, zabijający w dzieciach chęć poznawania świata. Szkoła musi być wolna - pisze dalej Tomasz Bednarz.
Radny zwracając się do gospodarza miasta zapytał jakie możliwości ma samorząd, żeby przeciwstawić się tym zmianom. - Dlaczego mamy z budżetu miasta płacić za coś nad czym nie będziemy mieli żadnej kontroli? - podsumował.
Odpowiedź na interpelację przestawimy niebawem.