19-latka na jednym z portali ogłoszeniowych wystawiła do sprzedaży klocki dla dziecka. Jak relacjonuje mł. asp. Joanna Klimek za pośrednictwem znanego komunikatora skontaktowała się z nią osoba zainteresowana zakupem i podesłała jej link.
- 19-latka sądząc, że znajduje się na stronie swojego banku zalogowała się do bankowości elektronicznej i podała kody aktywacyjne. Okazało się jednak, że zamiast otrzymać przelew z konta kobiety wypłacono 750 złotych. Widząc to zgłosiła sprawę policjantom, którzy teraz szukają oszustów - informuje mł. asp. Joanna Klimek.
Coraz bardziej popularną metodą wśród oszustów staje się przesyłanie osobom korzystającym z portali aukcyjnych lub ogłoszeniowych linków za pośrednictwem, których mają otrzymać lub wpłacić pieniądze za zakupy.
- Po wejściu w link następuje przekierowanie na fałszywe strony banków, portali, firm kurierskich, różniące się od oryginalnych niewielkimi szczegółami jak na przykład kropka w adresie. Niczego nie podejrzewająca ofiara wpisuje dane do logowania sądząc, że znajduje się w bankowości elektronicznej swojego banku, jednak tak naprawdę loguje się na stronę obsługiwaną przez oszusta. Podaje numer konta, hasło, swoje dane oraz wygenerowane kody, które trafiają do naciągacza. Ten z kolei mając wszystkie niezbędne dane, loguje się na oryginalnej stronie banku i tym samym ma nieograniczony dostęp do konta ofiary. Nierzadko tą samą drogą oszust wysyła w naszym imieniu wnioski o pożyczki, które często są rozpatrywane pozytywnie. Końcowym etapem oszustwa jest "wyczyszczenie" konta ze zgromadzonych środków - ostrzega mł. asp. Klimek i apeluje, aby podczas transakcji pieniężnych lub kontaktów telefonicznych dotyczących wpłat, zachować szczególną ostrożność.
- Jeśli nieznajoma osoba podsyła nam link, który przekierowuje nas na stronę gdzie mamy podać swoje dane nie róbmy tego! Pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa - ostrzega mł. asp. Joanna Klimek.