To oddolna inicjatywa właścicieli biłgorajskich kwiaciarni.
Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem bilgorajska.pl. Grzegorz Podpora, właściciel kwiaciarni "Jarzębinka" jakiś czas temu padła propozycja, by wzorem innych sklepów (zarówno spożywczych, jak i przemysłowych, w których od dawno obowiązuje zakaz handlu w niedziele i święta), móc zamknąć swój biznes w niedzielę, by móc ten czas poświęcić na inne aktywności, albo po prostu odpocząć. Zwłaszcza, że kwiaciarnie otwarte są każdego dnia do późnych godzin popołudniowych, a nawet nocnych.
Na początku były obawy i wątpliwości o to, czy do takiego porozumienia przystąpią wszyscy przedsiębiorcy, a to był warunek powodzenia inicjatywy.
Okazało się, że 7 przedsiębiorców, sprzedających na terenie Biłgoraja kwiaty cięte poparło ten pomysł. Nie było więc odwrotu. Ustalono nawet datę.
- Uzgodniono, że od 1 lipca br. wszystkie nasze kwiaciarnie będą zamknięte w każdą niedzielę. Wyjątkiem będzie jedynie niedziela tuż przed 1 listopada, gdyż to tzw. święto kwiatowe - wyjaśnia Grzegorz Podpora. Ale to jedyny wyjątek. Poza tym dniem mieszkańcy Biłgoraja będą musieli wcześniej kupić kwiaty. Harmonogram na przyszły rok jest dopiero ustalany.
Ponadto nie będzie działać także poczta kwiatowa, co oznacza, że alternatywą nie będzie zamówienie kwiatów na telefon.
Właściciele kwiaciarni zgodnie stwierdzili, że to krok w dobrym kierunku, który umożliwi im odpoczynek. A jak Państo odnoszą się do tego pomysłu?
Na drzwiach wszystkich punktów w Biłgoraju już umieszczono plakaty informujące o zmianach, które wejdą w życie zaledwie za kilkanaście dni. - Chcieliśmy w ten sposób zadbać o to, by każdy mieszkaniec został ponformowany i mógł przygotować się na te zmiany - dodaje właściciel "Jarzębinki".