Obchody 83. rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Polski odbyły się na cmentarzu przy ul. Lubelskiej w Biłgoraju. W wydarzeniu, na które zaprosiło Starostwo Powiatowe oraz Zespół Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących udział wzięli kombatanci, samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych, organizacji i stowarzyszeń oraz społeczności szkolnych.
Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się od mszy św., której przewodniczył ks. Józef Flis, proboszcz parafii pw. Św. Jana Pawła II w Biłgoraju. Po mszy młodzież z ZSBiO zaprezentowała montaż słowno - muzyczny, podczas którego przybliżyła tragiczną historię.
Wkroczenie Armii Czerwonej do Polski było konsekwencją zdradzieckiego wobec Polaków paktu Ribbentrop - Mołotow, zgodnie z którym terytorium Polski miało zostać podzielone między ZSRR i III Rzeszę. Granica przebiegałaby przez linię rzek: Pisa, Narew, Wisła i San.
17 września 1939 roku jeszcze przed świtem zaczęły płonąć strażnice Korpusu Ochrony Pogranicza. To były pierwsze ataki Sowietów. Wojska radzieckie w tym dniu liczyły ok. 467 tys. żołnierzy i ok. 5,5 tys. pancernych wozów bojowych. Z każdym następnym dniem siły te rosły. Siły polskie liczyły ok. 650 tys. żołnierzy, jednak większość z nich zaangażowana była w walki z Niemcami.
Działania nie ominęły terenu powiatu biłgorajskiego. Armia Czerwona zagarnęła w rejonie powiatu biłgorajskiego wiele grup i oddziałów Wojska Polskiego. W rejonie Momot, które w okresie międzywojennym należały do powiatu - grupę płk. Tadeusza Zieleniewskiego, w Tarnogrodzie - oddział z Ośrodka Zapasowego 14 Dywizji Piechoty mjr. Adama Solskiego, a w rejonie Obszy grupę gen. Jerzego Wołkowickiego. Oficerowie z tych oddziałów zostali rozstrzelani w Katyniu i innych miejscach kaźni na terenie Rosji Sowieckiej.
- Obchodzimy dzisiaj kolejną rocznicę napadu Związku Sowieckiego na naszą Ojczyznę. Już 83 lata minęły od tych tragicznych wydarzeń. W tych trudnych czasach przyszło żyć naszym rodzicom, czy dziadkom. Wśród nas są świadkowie tamtych wydarzeń. Atak związku radzieckiego, przysłowiowe wbicie noża w plecy, skutkowało okupacją naszej ojczyzny przez wiele lat. Można powiedzieć, że skutki września 1939 roku nasze społeczeństwo w dotkliwy sposób odczuwało do 1989 roku. Wiele osób tylko dlatego, że chciało żyć w wolnym kraju, według wartości i zwyczajów przekazanych przez przodków, musiało ponieść najwyższą ofiarę. Byli torturowani i zabijani w radzieckich więzieniach. Zginęli za to, że byli Polakami i mieli w sercu Polskę - mówił starosta Andrzej Szarlip.
Na zakończenie uroczystości złożono wiązanki kwiatów pod Pomnikiem Katyńskim.