Pełna wersja

Kibice, kibole, czy bandyci stadionowi?

2011-05-12 10:04

.

Ireneusz Zarczuk, trener piłkarski, Łada 1945

Piłka nożna to piękny, nieprzewidywalny sport, który swoim magnetyzmem przyciąga na stadiony kibiców na całym świecie. Jak rzadko która dyscyplina budzi wielkie często niestety skrajne emocje. Grupa ludzi, według mnie niewielka w skali kibiców w Polsce, wykorzystując umiejętnie te emocje, celowo doprowadza do stadionowych i nie tylko stadionowych awantur. W obliczu zbliżającego się święta piłkarskiego, jakim niewątpliwie będzie Euro w 2012 roku, należy jak najszybciej przestać debatować i "uprawiać" politykę a zacząć działać. Według mnie i myślę, że nie będę tu specjalnie oryginalny, należy zdecydowanie zastosować wzorce angielskie nagłaśniając je mocno w mediach i konsekwentnie wdrażając. Wówczas może i poziom piłki polskiej przejmie angielskie wzorce… Nas również dotknęły skutki stadionowego bandytyzmu. Kilka lat temu w czasie meczu pucharu Polski z zamojskim "Hetmanem" doszło do awantur między kibicami i najmocniej na tym ucierpiał sport, bo został przyznany obustronny walkower. Również w roku ubiegłym po meczu w Lipinach w drodze powrotnej do domu nasi kibice zostali zaatakowani, jednak sprawna akcja policji szybko wyjaśniła sprawę i zapobiegła być może jakiejś tragedii. Można powiedzieć, że temat stadionowych bandytów to problem wszystkich szczebli piłki nożnej, od reprezentacji po klasę "B" czy "C", czyli można powiedzieć "problem narodowy" i można, a nawet trzeba go rozwiązać przez takie zmiany w prawie polskim, by ci którzy decydują się na jakieś akty stadionowego wandalizmu zdawali sobie sprawę, że jest to ich ostatni "występ" na stadionie w życiu.

.