Pełna wersja

Zamordowani za chęć niesienia pomocy

2022-09-29 16:24

Jan Gniduła, Katarzyna Kowal, Józef Kowal, Anastazja Łubiarz, Marianna Łubiarz, Katarzyna Margol oraz Kazimierz Szabat zostali zamordowani za pomoc Żydom w czasie okupacji niemieckiej. Dziś, w czwartkowe południe 29 września zostali "Zawołani po imieniu". Uroczyście odsłonięto pomnik poświęcony mieszkańcom gminy Księżpol.

Program "Zawołani po imieniu" poświęcony jest Polakom zamordowanym za pomoc Żydom w czasie okupacji niemieckiej. Pamięć o tych, którzy wykazali się heroizmem w obliczu terroru, przetrwała we wspomnieniach rodzin, jednak często te tragiczne historie nie są szerzej znane.

Jesienią 1942 roku Żydzi z Biłgoraja i okolic, którym udało się uniknąć śmierci podczas likwidacji gett, rozpoczęli walkę o przetrwanie w ukryciu. Wśród tych, którzy okazali im pomoc, byli mieszkańcy Majdanu Nowego. Rodziny Kowalów i Łubiarzy dostarczały żywność rodzinie Feil. Wsparcie otrzymywała od nich również Ita Becher. Gdy dziewczyna została schwytana przez Niemców, maltretowana wskazała wspomożycieli.

29 grudnia 1942 roku do wsi przybyli żandarmi. Najpierw w domostwie Kowalów zabili Katarzynę, jej syna Józefa oraz Jana Gnidułę. Następnie w gospodarstwie Łubiarzy zastrzelili Mariannę i jej córkę Anastazję. Śmierć ponieśli również Katarzyna Margol oraz Kazimierz Szabat.

Po zbrodni w Majdanie Nowym Niemcy udali się do Starego Lipowca, gdzie za udzieloną Żydówce pomoc zamordowali kolejnych Polaków. Na końcu pozbawili życia nieszczęsną Itę Becher.

W czwartakowe południe 29 września zorganizowano uroczystości upamiętniające heroiczną postawę mieszkańców.

Upamiętnienie organizowane zostało w ramach programu "Zawołani po imieniu", realizowanego przez Instytut Pileckiego.

Program ten oddaje sprawiedliwość dziejową Polakom, którzy w czasie wojny, mimo bezwzględnych realiów niemieckiej polityki okupacyjnej, karzącej śmiercią za najdrobniejszy gest współczucia, wyciągnęli pomocną dłoń do skazanych na zagładę Żydów.

- "Wołając po imieniu" zapomnianych bohaterów, przywracamy ich nie tylko rodzinom i lokalnej społeczności, ale też oddajemy należne im miejsce w powszechnej świadomości historycznej. Jednocześnie, dzięki przykładowi "Zawołanych po imieniu" przypominamy sobie o najwyższych, uniwersalnych wartościach wyznaczających miarę człowieczeństwa - informuje Instytut Pileckiego.

red.