Wybory parlamentarne dopiero za rok, jednak już politycy zwierają szyki, by wypracować sposób działania i przekonać przyszłych wyborców, by to właśnie na nich oddali swój głos. Temu służą m.in. spotkania robocze w terenie z liderami okręgów.
W środowe popołudnie 23 listopada takie spotkanie zorganizowali działacze Nowej Lewicy. Gościem był poseł na Sejm RP Jacek Czerniak, który przedstawił najważniejsze zagadnienia, które partia będzie chciała wprowadzić w życie.
Jedną z najważniejszych kwestii jest tzw. "renta wdowia", czyli pomysł, który zostanie złożony jako obywatelski projekt ustawy.
- Proponujemy, aby pozostała przy życiu osoba mogła zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 procent renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia - wyjaśnia poseł Jacek Czerniak.
Obecnie renta rodzinna w przypadku śmierci jednego ze współmałżonków to 85 procent wyższego świadczenia. Projekt ustawy zakłada, że prawo do takiej renty będą mieć wszyscy uprawnieni do świadczeń, nie tylko ubezpieczeni w ZUS, ale także w KRUS oraz emeryci mundurowi. Swoimi zapisami obejmuje również osoby, które zostały wdową lub wdowcem nawet kilka lat temu.
- Ten pomysł ma zapewnić godziwe warunki życia, bo przecież koszty do czasu śmierci małżonka najczęściej dzielone są po połowie - dodaje parlamentarzysta.
Poza tym Lewica chce wprowadzenia pakietu senioralnego, który zakłada m.in. leki za 5 zł, czy zwiększenie do 7 tys. zł zasiłku pogrzebowego. Ponadto politycy postulują wprowadzenie bonu turystycznego w wysokości 500 zł ale właśnie dla osób starszych.
Boleśnie odbijający się na młodszym pokoleniu problem ogromnego wzrostu rat kredytów Lewica chce załatwić zamrożeniem WIBORU i to na poziomie z 2017r. (1,7%) . - Kredyty ciągle rosną, bo niestety u nas w przeważającej większości są kredyty ze zamiennymi stawkami opartymi właśnie o WIBOR. Zamrożenie dotyczyłoby kredytów wziętych na zaspokojenie potrzeb bytowych. A do kiedy? Do czasu uspokojenia inflacji - mówi dalej Jacek Czerniak.
Poza rozmową o najbardziej palących problemach i strategii wyborczej w środowy wieczór odbyły się też wybory lokalnych struktur partii.
Dotychczasowy przewodniczący Aleksander Bełżek zgłosił na to stanowisko wieloletniego samorządowca, radnego Rady Miasta Biłgoraja Tomasza Bednarza. Obecni na spotkaniu poparli tę kandydaturę. Aleksander Bełżek został natomiast zastępcą przewodniczącego.
Najważniejszym zadaniem nowego przewodniczącego będzie przygotowanie struktur powiatowych do zbliżających się wyborów, a będzie to swoisty maraton wyborczy.
- Postaram się, aby do partii chciały wrócić osoby, które z różnych powodów nas opuściły - wszyscy Ci których zaufanie zawiedliśmy, Ci których oczekiwań jako partia nie spełniliśmy. Ale najważniejsze będzie pozyskanie młodych członków, bo to oni będą stanowili o przyszłości i sile naszego ugrupowania. Młodzi, ambitni i aktywni ludzie muszą pokazać jakiej Polski chcą, jaka jest Polska ich marzeń. Postaram się, aby ich głos był słyszalny, aby mieli możliwość przedstawienia nam wszystkim swojej opowieści o przyszłości i wizji naszej wspólnej ojczyzny. Jeszcze bardziej i intensywniej musimy wspierać postulaty związków zawodowych i organizacji pozarządowych, aby w nieskrępowany sposób mogły działać na rzecz społeczeństwa obywatelskiego - mówi w rozmowie z naszym portalem Tomasz Bednarz.
- Skupiamy się na najbliższych wyborach parlamentarnych. Sądzimy, że opozycja wygra te wybory, niezależnie czy będzie jedna wspólna lista, czy nie. To będzie podstawa do dalszych działań związanych z wyborami samorządowymi - podsumował Jacek Czerniak.
Już wiadomo, że kadencja samorządowców została wydłużona do kwietnia 2024r.