Pełna wersja

Schronisko - problem zwierząt czy ludzi?

2011-05-26 12:12

.

Adam Skakuj, radny Rady Miasta

Jeżeli mamy mówić o problemie bezdomnych zwierząt, to przede wszystkim należy zauważyć kwestie i problem związany z odpowiedzialnością właściciela za zwierzaka, którego nawet potrafi nazywać swoim przyjacielem. A gdy taki przyjaciel dokuczy lub się znudzi, to często następuje proste rozwiązanie, wielu pozbywa się swojego czworonoga.

Bliżej nieokreślona liczba bezdomnych zwierząt w Biłgoraju, to kłopot samorządu, a zarazem ustawowy obowiązek i zadanie własne gminy, która powinna je wyłapywać i zapewnić im opiekę. W różny sposób ta powinność była dotychczas realizowana, aż w końcu zrodził się pomysł budowy schroniska dla zwierząt, co i tak nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem, ponieważ ogranicza swobodę zwierząt i nie stwarza w pełni właściwych warunków bytowych zgodnie z potrzebami danego gatunku, rasy, płci i wieku.

Zaproponowana przez Burmistrza Miasta Biłgoraj lokalizacja owego schroniska budzi społeczny sprzeciw. Trudno się dziwić mieszkańcom okolic "Autodromu", że protestują. Moim zdaniem sama lokalizacja jest niezbyt szczęśliwa, a jej uciążliwość jest obustronnie niewskazana chociażby poprzez: zbyt bliską odległość od rzeki Czarna Łada, zbyt bliską odległość do zabudowy mieszkaniowej, zbyt bliskie sąsiedztwo warsztatów Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej, sąsiedztwo toru kartingowego i duży hałas związany z jego użytkowaniem (co na pewno straszy zwierzęta), budowę w najbliższym czasie zbiornika retencyjnego po przeciwnej stronie rzeki na wysokości planowanego schroniska.

Patrząc na geografię Biłgoraja, tak naprawdę nie ma on możliwości dobrej lokalizacji dla tego typu przedsięwzięcia, mimo iż istnieje niekwestionowana potrzeba takiego obiektu, który wymaga miejsca ustronnego, daleko położonego od zabudowy mieszkaniowej, rzek i zbiorników wodnych. A może poszukać takiej lokalizacji na terenie którejś z Gmin Powiatu Biłgorajskiego, a jest ich zapewne wiele. Wówczas Miasto Biłgoraj zadeklaruje swój udział finansowy i tamci mieszkańcy będą zadowoleni?

Reasumując moją wypowiedź, można by powiedzieć, że to "Psi problem", ale należy go rozwiązać po ludzku!

.