W wywiadzie opublikowanym na stronie bilgorajska.pl pół roku temu nowo wybrany dyrektor deklarował chęć zmian. - Zmienimy strukturę organizacyjną, aby poszła bardziej w kierunku organizacji i promocji, a mniej administracji. Mamy ograniczone możliwości budżetowe, ale w planie mam także przygotowanie oferty dla firm i instytucji, zakładów pracy i osób fizycznych dotyczącej możliwości odpłatnego korzystania z obiektów Ośrodka. Będę także starał się zmienić godziny pracy ośrodka, przekwalifikować pracowników, stworzyć klimat pracy na rzecz społeczeństwa - mówił Michał Furlepa.
Kilka miesięcy funkcjonowania na danym stanowisku pozwala zorientować się w sytuacji, jak również poznać "od podszewki" zasady kierowania tak dużą instytucją. Czy było coś co zaskoczyło nowego dyrektora?
- Stanowisko Dyrektora OSiR to trudny kawałek chleba. Spodziewałem się ataków i podstawiania nogi, ale nie wywróciłem się. Życie nauczyło mnie odporności i pewnego spokoju. Uważam, że obrana droga dużej aktywności i dynamiki działań daje optymalne efekty. I nie chodzi tu o zachwalanie się, tylko wykonywanie sumiennie swoich obowiązków często niestety kosztem życia prywatnego - opowiedział w rozmowie z portalem bilgorajska.pl.
W ostatnim czasie oprócz objęcia stanowiska dyrektora, Furlepa został także radnym powiatowym. Obecnie ubiega się także o mandat poselski z ramienia Platformy Obywatelskiej. Czy te wszystkie funkcje da się bez przeszkód połączyć? - Nigdy nie zaniedbywałem obowiązków Dyrektora OSiR, co widać po ilości imprez i uczestnictwie w nich. Funkcja radnego daje często możliwości pomocy innym ludziom i to się udaje. Dalej twierdzę, że Zarząd Powiatu musi podjąć działania zmierzające do inwestowania w mieście Biłgoraj m.in. w zakresie infrastruktury drogowej, oraz realnego nie skąpego budżetu na sport. Jako kandydat na Posła RP moja kampania będzie inna niż wszystkie, bo ja na co dzień pracuję dla mieszkańców i nie walczę o popularność. Mnie mają ludzie oceniać za efekty pracy, a nie za krzyk i obiecywanie. Michał Furlepa jest autentyczny, nie ubiera się dla potrzeb kampanii. A słowa uznania i wsparcia ze strony ludzi z prawej i lewej strony potwierdzają to - podsumował dyrektor.