Witam Państwa!
Nie ukrywam, że ze zdziwieniem zapoznałem się z oświadczeniem złożonym przez Pana Piotra Szeligę i czytając go nie wiem, po co ono zostało przez niego wygłoszone /napisane/ czy żeby jeszcze bardziej próbować zabłysnąć i zwrócić na siebie uwagę.
Do ostatniej chwili Panie prowadzące czekały na niego, bo rozmawiały z nim telefonicznie, że będzie w ostatniej chwili, ponieważ to on miał rozpoczynać ją pierwszy i na początku mojego wystąpienia była krótka przerwa przeze mnie, bo poszła informacja, że jest i myślałem, że on to rozpocznie ale po chwili wszystko wróciło do normy. Zaproszenia do debaty z propozycją jej odbycia zostały wysłane do poszczególnych komitetów wyborczych.
W związku z tym, że zostałem wydelegowany przez Komitet Wyborczy SLD i nie mogąc otworzyć załącznika przesłanego mi przez redakcję BTK, poprosiłem o ponowne przesłanie do mnie i bez problemów otrzymałem. Dlaczego Pan, mając inne propozycje debaty, nie dał do wiadomości komitetom wyborczym, które uczestniczyły w tej debacie, aby wspólnie to przedyskutować. Mógł Pan to zrobić przybywając na spotkanie wyborcze za pośrednictwem BTK i to przekazać wyborcom.
Jestem zdania, że ta propozycja była słuszna, bo w tak krótkim czasie była możliwość omówienia istotnych spraw nurtujących naszych mieszkańców. Na pewno formuła spotkania wyborczego /brak pytań/, żeby można było się przygotować i wykazać bieżącą wiedzą oraz odpowiedzieć na pytania kandydatów z innych komitetów /czasem niewygodne/ i obawa Pana przed utratą wyborców były główną przyczyną nieobecności, a jednocześnie próby usprawiedliwienia i zaistnienia w mediach. Młodość ma swoje prawa ale życie również.
Szanowny Panie Piotrze, obaj otrzymaliśmy mandat radnego Rady Miasta Biłgoraj w ostatnich wyborach w okregu Nr 3 i naszym obowiązkiem jest spotykanie się w różnych formach z wyborcami oraz rozliczanie się z naszej pracy. Ja to spotkanie również w tym kontekście przyjąłem, natomiast dziennikarze mają prawo i obowiązek w imieniu wyborców nas rozliczać i zadawać pytania, a naszym obowiązkiem jest wypowiedż na nie. Ubolewam, że tak Pan postąpił, bo niestety ani duża ilość plakatów, billboardów i innych form reklamy nie zastąpi bezpośrednich rozmów, kontaktów z wyborcami, tego Panie Piotrze, aby chcieć być posłem nie wolno się bać. Chcę stanowczo stwierdzić, że prowadzący program jak i przygotowujący oraz obsługujący na żywo to nasze spotkanie wywiązali się bez zarzutu i byli obiektywni. To oni to zrobili dla nas, aby nas wszystkich pokazać wyborcom. Serdecznie im za ten trud dziękuję i jeszcze raz stwierdzam, że jeżeli chce sie zmienić reguły debaty to obowiązkiem komitetu wyborczego PiS było powiadomienie pozostałych komitetów, a tego nie zrobiono i moim zdaniem było to celowe działanie. W godzinach popołudniowych była druga debata, w niej Pan nie uczestniczył, a był z PiS Pan Zawiślak z Zamościa i m.in. poinformował, że w Zamościu był osobiście Pan Ziobro z PiS i udzielił Panu Zawiślakowi poparcia w zbliżających sie wyborach parlamentarnych.
Życzę zdrowia, bezpieczeństwa
Krzysztof Żbikowski