Pełna wersja

Nowy rozdziaÅ‚ w Å¼yciu

2011-10-15 09:05

Przedstawiamy wywiad z GenowefÄ… TokarskÄ…, wieloletnim samorzÄ…dowcem - wójtem gminy Biszcza, WojewodÄ… Lubelskim, a obecnie pierwszÄ… kobietÄ… - posÅ‚em z Ziemi BiÅ‚gorajskiej i drugÄ… kobietÄ… w sejmie z ugrupowania Polskiego Stronnictwa Ludowego.

- Czy ma Pani osobę, poprzednika w sejmie, którego sposób pracy jest dla Pani wzorem?

- O tak, była taka osoba. Zawsze podziwiałam posła Edwarda Wojtasa, który był niezwykle aktywnym posłem. Sporo czasu spędzał na ul. Wiejskiej w Warszawie, bo pracował w wielu komisjach sejmowych, między innymi w komisji finansów, ale miał też czas by spotykać się z mieszkańcami Lubelszczyzny. Jeździł po całym regionie - od Białej Podlaskiej po Tomaszów Lubelski. Byłam pełna podziwu, gdy patrzyłam jak Edward potrafi sobie zorganizować pracę. Nie zaniedbując obowiązków w sejmie, miał czas dla ludzi i dla kolegów, ale też ważne sprawy w regionie. Nie było tygodnia, żeby nie był u mnie jako wojewody i nie zapytał: "co słychać".

- Czy to prawda, że będzie Pani jedyną kobieta z PSL-u w sejmie?

- Będzie nas dwie. Do sejmu weszła także Krystyna Ozga, wicewojewoda łódzka, z którą znamy się od dawna. Krysia ma większe doświadczenie, bo była już kiedyś posłem, więc liczę, że mi udzieli na początek kilku rad.

- W której z sejmowych komisji widzi Pani miejsce dla siebie?

- Interesuje mnie kilka tematów, więc chciałabym pracować w komisji samorządu i polityki regionalnej, infrastruktury, a także rolnictwa.

- Będąc w koalicji ma Pani szansę wywalczyć coś dla naszego regionu, czym chciałaby się Pani zająć w pierwszej kolejności?

- Z pewnością szybkich regulacji wymaga sprawa ochrony interesów rolników na rynku skupowym. Obiecałam też nauczycielom z okazji Dnia Edukacji Narodowej, że zajmę się sprawą ukrócenia biurokracji w szkolnictwie, bo sprawozdawczość urasta w szkołach do absurdu.

- Czy zaskoczyło coś Panią w wynikach tych wyborów?

- Tak. Zadziwiło mnie duże poparcie dla Ruchu Palikota. Przed wyborami niewiele można było dowiedzieć się o programie tego ugrupowania od jego kandydatów, a mimo wszystko RPP zdobył wystarczającą liczbę głosów, by wejść do Sejmu.

- Czego najbardziej obawia się Pani w pracy w sejmie?

- Na razie niczego. W sejmie, w loży obserwatorów bywałam nie raz. Teraz zasiądę w ławie poselskiej, co oznacza, że zaczynam nowy rozdział w życiu. Pewnie nie mniej ciekawy niż te poprzednie.

- Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

red.