Wczoraj wieczorem rzecznik PiS Adam Hofmam, poinformował o decyzji Komitetu Politycznego PiS. Jednak furtka jest jeszcze otwarta. Każdy poseł, który ponownie zapisze się do partii pozostanie w PiS-ie. Czy z tej opcji skorzysta Piotr Szeliga, poseł z Bilgoraja?
- Jeśli nie ma decyzji w sprawie naszych kolegów, nie ma mowy żebyśmy powracali. Nikt nie bedzie nas straszył, ani szantażował, ani wyznaczał czasu. Nie jest tak, że ja się teraz wystraszę i wrócę. Trzeba rozumieć szerszy kontekst tej sytuacji - wyjaśnia Piotr Szeliga.
Przypomnijmy: 16 posłów stworzyło klub Solidarna Polska w rekacji na decyzję prezesa PiS o wykluczeniu z szeregów partii europosłów: Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego. Zapowiedzieli, że rozwiążą go, jeśli kierownictwo PiS cofnie decyzje.
- Decyzja partii jest dziwna. Nam się nakazuje powrót do piątku, a nie bierze się pod uwagę tego motywu dlaczego w ogóle utworzysliśmy ten klub.Czas do piątku to nie tylko jest czas dla nas, ale do piątku druga strona ma czas na przywrócenie 3 europosłow, którzy złożyli odwołanie i druga strona też moze to przemyśleć - mówi poseł Szeliga. Dodaje także, że decyzji absolutnie nie żałuje
- Powinienem być dalej przy tych ludziach ktorzy mają szansę w przyszlości poporwadzić prawicę do zwycięstwa.