Pełna wersja

Dzieci nie mogÄ… przegrać z asfaltem

2011-11-15 15:07

SzkoÅ‚a jest ważniejsza, niż budowa ulic - takim argumentem Rada Rodziców dziaÅ‚ajÄ…ca w Szkole Podstawowej Nr 4 próbowaÅ‚a przekonać Janusza RosÅ‚ana, by nie zamykaÅ‚ jednostki. Burmistrz tÅ‚umaczyÅ‚, że to jest najlepsze rozwiÄ…zanie z ekonomicznego punktu widzenia. Do spotkania doszÅ‚o we wtorkowe poÅ‚udnie 15 listopada, w UrzÄ™dzie Miasta BiÅ‚goraj.

Rada Rodziców poprosiła o spotkanie, by móc wręczyć burmistrzowi pismo, w którym ustosunkowali się do ostatnich doniesień o likwidacji Szkoły Podstawowej Nr 4. Poza dokumentem przynieśli podpisy aż 1 800 osób popierających pozostawienie jednostki w obecnym kształcie. - W związku z niepokojącymi informacjami, dochodzącymi do nas w ciągu ostatnich kilku tygodni, związanymi z losami naszej szkoły, a nawet możliwością jej likwidacji, my rodzice zwracamy się z prośbą do Pana Burmistrza o udzielenie nam informacji o szczegółowych planach dotyczących dalszego funkcjonowania Szkoły Podstawowej Nr 4 w Biłgoraju - napisali rodzice.

- Niepokoi nas fakt, że po czterdziestu latach dobrego funkcjonowania szkoły i poczynionych inwestycjach, tj. wybudowaniu boiska "Orlik" oraz placu zabaw w ramach programu Radosna Szkoła, z których korzystają uczniowie, Pan Burmistrz proponuje zamknięcie jedynej w tej części miasta szkoły. Jako nauczyciel, powinien Pan Burmistrz podzielać z nami pogląd, że ważniejsze od inwestycji drogowych jest kształcenie dzieci i umożliwienie im jak najlepszych warunków kształcenia, a nie jego blokowanie - czytamy dalej w piśmie.

Głównym powodem dyskusji o możliwości zlikwidowania placówki są oszczędności, jakie miasto zmuszone jest wprowadzić w oświacie. W odpowiedzi na wątpliwości rodziców burmistrz, podczas spotkania, które odbyło się we wtorek, 15 listopada br., wyjaśnił sytuację ekonomiczną miasta.

- Jestem zobowiązany do przygotowania programu naprawczego wydatków publicznych. Z roku na rok zmniejsza nam się różnica między dochodami miasta i wydatkami bieżącymi, co powoduje zmniejszenie możliwości inwestycyjnych. W tegorocznym projekcie budżetu zaproponowaliśmy mniejsze kwoty praktycznie we wszystkich działach, i w sporcie i w kulturze, podnieśliśmy także podatki - mówił burmistrz Janusz Rosłan i dodał: - Najważniejszy w tym wszystkim jest czynnik ludzki, bo będziemy musieli zwolnić nauczycieli. Utrzymując kadrę na obecnym poziomie miasto będzie dopłacało coraz więcej. W kolejnych latach jeśli nie zatrzymamy wydatków związanych głównie z utrzymaniem oświaty dojdziemy do sytuacji takiej, w której na inwestycje nie będzie ani grosza - mówił burmistrz. Przedstawił także możliwości rozwiązania problemu, które zaproponowane zostaną Radzi Miasta. Stwierdził m.in., że rozważane było połączenie Gimnazjum Nr 2 ze Szkołą Podstawową Nr 5, które zablokowane zostało przez negatywną opinię Rad Rodziców i kuratora oświaty. Innym pomysłem na pozyskanie oszczędności jest utworzenie filii SP Nr 5 w budynku obecnie funkcjonującej "czwórki".

Argumenty nie spotkały się z akceptacją obecnych na spotkaniu rodziców, którzy uznali, że ważniejsze od inwestycji są dzieci i ich edukacja na odpowiednim poziomie, a taką wg nich zapewnia SP Nr 4. Wyrażali także obawy dotyczące rozwoju osiedla pozbawionego szkoły podstawowej. - Zamiast zastanawiać się dlaczego tylko część dzieci mieszkających na tym osiedlu chodzi do "czwórki", zastanówmy się co zrobić, by to zmienić. Dla nas istnienie tej szkoły jest bardzo ważne - mówiła jedna z matek.

Za utrzymaniem Szkoły Podstawowej Nr 4 jest także Rada Osiedla Rożnowka, jak również Rada Parafialna działająca przy parafii Chrystusa Króla. Przeciwny likwidacji jednostki jest również poseł Piotr Szeliga, który w rozmowie z bilgorajska.pl powiedział: - Żadna inwestycja nie jest ważniejsza od człowieka, dlatego będę wspierał Radę Rodziców i nauczycieli w działaniach dążących do uratowania szkoły. Zawsze dla nas wszystkich najważniejsze powinno być dobro dziecka.

red.