Obecnie w Klubie Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta pracuje pięciu radnych: Mirosław Lipiński, Tomasz Książek, Stanisław Ćwikła, Paweł Kudzia i Ryszard Krawiec. Do wyborów parlamentarnych jego przewodniczącym był Piotr Szeliga, który w związku z objęciem mandatu posła zmuszony był zrezygnować z pracy w Radzie Miasta. Jego miejsce zajęła Danuta Łosiewicz, która mimo, iż nie jest członkiem partii, startowała z list Prawa i Sprawiedliwości. Miała także zasilić szeregi właśnie tego Klubu w Radzie. Ku niezadowoleniu obecnych członków wybrała przynależność do nowego ugrupowania "Solidarna Polska". Tym samy z sześciu dotychczasowych członków, w Klubie Radnych PiS pozostało pięciu, czyli minimalna ilość osób, która może utworzyć klub. Jeśli jeszcze choć jeden z radnych wybierze inne ugrupowanie klub przestanie istnieć.
Pierwsze sygnały o tym, że Prawo i Sprawiedliwość może stracić swoich zwolenników pojawiły się zaraz po zaprzysiężeniu nowej radnej, która w rozmowie z portalem bilgorajska.pl otwarcie stwierdziła, że wraz z nią do "Solidarnej Polski" maja zamiar przejść kolejni radni. - Potrzeba czasu. Część radnych się zastanawia. Myślę, że spotkanie z panami Ziobro, Cymańskim i Kurskim przyniesie odpowiedzi - mówiła w piątek radna Danuta Łosiewicz.
W sobotę na spotkaniu tego ugrupowania z mieszkańcami Biłgoraja aktywnie uczestniczył… radny PiS Stanisław Ćwikła. - Na razie takiej decyzji nie podjąłem - ucina krótko radny Ćwikła, tłumacząc swoje zaangażowanie podczas spotkania z posłami "Solidarnej Polski": - Dbałem jedynie o sprawy techniczne, nagłośnienie - wyjaśnia.
- Żaden z kolegów nie powiedział oficjalnie, że przechodzi do innego ugrupowania - mówi Paweł Kudzia, który tymczasowo pełni funkcję przewodniczącego Klubu Radnych PiS i dodaje, że mimo, iż nikt nie deklaruje chęci przejścia do Solidarnej Polski nie można wykluczyć takiego obrotu spraw. - Ja na razie nie rozważam zmiany ugrupowania - podsumował Kudzia.