W uroczystościach upamiętniających wprowadzenie stanu wojennego udział wzięli m.in władze samorządowe, powiatowe i miejskie, dyrektorzy szkół, posłowie na sejm Sławomir Zawiślak oraz Piotr Szeliga, przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń kombatanckich, poczty sztandarowe z biłgorajskich placówek edukacyjnych.
Uroczystości rozpoczęły się od wystąpienia Mariana Tokarskiego, Starosty Biłgorajskiego.
-Oby nigdy więcej z powodów ideologicznych Polak nie podnosił ręki na Polaka. Wydaje się, że 30 lat to dużo, ale historia ta jest wciąż żywa. Świadczą o tym obecne tu osoby, które w tych wydarzeniach brały udział. 13-tego grudnia Polacy obudzili się w innym kraju. Dowiedzieli się, że w zasadzie niczego im nie wolno. Przekonali się o tym przywódcy Solidarności. Ogółem internowano 10 tysięcy osób, liczba wszystkich represjonowanych nie jest znana - mówił Marian Tokarski, Starosta Biłgorajski. Przywołując także postać górnika, Józefa Gizy, pochodzącego z Tarnogrodu, który zginął podczas pacyfikacji kopalni "Wujek" w Katowicach. Tokarski mówił również o istotnej roli Kościoła w tamtym okresie - Kościół był wtedy jedyną realną opozycją, ostoją działalności - stwierdził Starosta.
Następnie z montażem słowno-muzycznym wystąpili uczniowie z Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej. W przejmujący sposób pokazali rzeczywistość tamtych dni. Z jednej strony rozpacz ludzi, a z drugiej walkę o normalną Polskę. Zaprezentowano wiersze i piosenki najbardziej oddające ducha lat 81-83, a także archiwalne dokumenty i fotografie.
Po montażu odbyła się msza św. odprawiona przez ks. bp prof. Jana Śrutwę. Ksiądz biskup wygłosił także homilię. - Co się stało z nami po upływie 30 lat? Bluźnią dziś osoby, które 30 lat temu znajdowały schronienie w cieniu ołtarzy i na plebaniach. Narzuca się ciąg pytań, które uwiecznił w swoim wierszu pt. Rachunek dla dorosłego, ks. Jan Twardowski "Jak daleko odszedłeś od prostego kubka z jednym uchem, od pacierza, od Polski z raną?". Ale jak mówi łacińska sentencja "Nie trzeba rozpaczać". Występują dziś zjawiska, które podnoszą jednak na duchu. Są zapaleńcy, którzy przygotowali obchody 30-tej rocznicy ze Starostwa, RCEZ, a także z gościnnej parafii. Na duchu podnoszą także badania z ostatnich dni, które pokazują, że 89 proc. społeczeństwa nie widzi nic niestosownego w fakcie zawieszania krzyża w miejscach publicznych - mówił ks. bp prof. Jan Śrutwa.
Inne powody do radości jakie wymienił Ksiądz biskup to: 20-lecie dzielności Radia Maryja, które skutecznie broni się przed atakami kłamców, statystyki pokazujące, że 75 proc. mieszkańców Lubelszczyzny opowiada się za wydobyciem gazu łupkowego, choćby wokół swojego domu, mimo wiążących się z tym uciążliwości. Mieszkańcy Lubelszczyzny widzą w gazie szansę, a nie zagrożenie. Na zakończenie ksiądz biskup powiedział - Niech każdy powtórzy. Ja to mam szczęście, że w tym momencie przyszło mi żyć w kraju nad Wisłą. A za papieżem Benedyktem XVI - Gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość - zakończył ks. bp prof. Jan Śrutwa.