Ten kto zaplanował spędzanie sylwestra przed Urzędem Miasta w tym roku będzie bardzo rozczarowany. Ze względu na konieczne oszczędności władze miasta postanowiły zrezygnować z organizacji tej imprezy. - Najprawdopodobniej w tym roku rzeczywiście Urząd Miasta zrezygnuje z sylwestra ze względu na oszczędności ale także bezpieczeństwo - powiedział wiceburmistrz Biłgoraja Michał Dec. Dodajmy, że w ubiegłym roku 8-minutowy pokaz sztucznych ogni uszczuplił budżet miasta o ok. 7 tys. zł. O bezpieczeństwo zadbali strażnicy miejscy, policja, a także firmy ochroniarskie.
Od kilku lat wieczór sylwestrowy na Placu Wolności odbywał się w coraz skromniejszej oprawie. Niewiele też zostało z tłumów, które odwiedzały to miejsce, by powitać Nowy Rok. Niemniej często była to jedyna alternatywa dla osób, które nie mogły lub nie chciały wybrać się na imprezy organizowane przez miejskie lokale. - Od wielu lat, każdego roku, przychodzę na Plac Wolności, żeby wspólnie ze znajomymi pobawić się na świeżym powietrzu. Zwykle spotykam tu ludzi, z którymi przy innej okazji nie mogłabym się pobawić. Fakt, że w ostatnich latach to już nie to samo co np. 5-7 lat temu, ale mimo wszystko fajnie było spędzić te kilka godzin słuchając muzyki, a o północy oglądając fajerwerki. Szkoda, że już tego nie będzie - opowiadała w rozmowie z bilgorajska.pl Agata (nazwisko do wiadomości red.).
Oczywiście nikt nie zabroni mieszkańcom przyjść na Plac Wolności, ale nie można spodziewać się ani muzyki, ani fajerwerków, a to one często przyciągały mieszkańców przed Urząd Miasta. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że taka kryzysowa sytuacja szybko minie i już za rok Biłgorajanie będą mogli oglądać sztuczne ognie i miło spędzać czas przy muzyce płynącej z okien Magistratu.