Pełna wersja

Coraz mniej chętnych do pomagania

2011-12-24 16:47

Każdego roku biÅ‚gorajski oddziaÅ‚ PCK pomaga najbardziej potrzebujÄ…cym osobom. Okres ÅšwiÄ…t Bożego Narodzenia jest wyjÄ…tkowy, to wÅ‚aÅ›nie wtedy jest najwiÄ™cej pracy. Już od poczÄ…tku grudnia organizowane sÄ… akcje i zbierane dary, które tuż przed Å›wiÄ™tami rozdawane sÄ… najuboższym mieszkaÅ„com powiatu. Ale niestety jest coraz mniej chÄ™tnych do pomagania. A jak byÅ‚o w tym roku? Dla ilu rodzin udaÅ‚o siÄ™ skompletować paczki żywnoÅ›ciowe? MiÄ™dzy innymi o to bilgorajska.pl zapytaÅ‚a Edwarda KurzynÄ™, kierownika PCK w BiÅ‚goraju.

bilgorajska.pl: - Biłgorajski oddział PCK od wielu lat pomaga wszystkim, którzy tego potrzebują. Takim gorącym okresem są święta. Czy wtedy zgłasza się więcej osób z prośbą o wsparcie?

Edward Kurzyna: - Nasza organizacja od dawna zajmuje się pomocą ubogim rodzinom i rzeczywiście nasze działania w okresie świątecznym są wzmożone. Organizujemy różnego rodzaju zbiórki, w których uczestniczą mieszkańcy Biłgoraja, przekazując dary. A tuż przed Bożym Narodzeniem chętniej otwieramy serca i jesteśmy wrażliwsi na ludzką biedę. To korzyść dla obu stron, potrzebujący otrzymują wsparcie, a pomagający realizują potrzebę wspierania. A ludzi, którym trzeba pomóc jest niezmiennie dużo.

bilgorajska.pl: Od początku grudnia PCK organizuje świąteczne zbiórki, ale nie tylko żywności, zbierane są również zabawki dla dzieci.

E.K.: Jeszcze przed Mikołajkami odbyła się zbiórka prowadzona przez Młodzieżowy Dom Kultury, który wszystkie zebrane przedmioty przekazał do PCK, z tych darów złożyliśmy paczki, trafiły one do dzieci z naszego regionu. W ten sposób udało się pomóc 115 dzieciakom, dlatego chcę serdecznie podziękować tej instytucji, za podjęcie takich działań.

bilgorajska.pl: Jeszcze większą akcją, była ta zorganizowana w przedświąteczny weekend, czyli Czerwonokrzyska Gwiazdka. Wtedy wolontariusze ustawieni w kilku punktach miasta zbierali produkty żywnościowe. Jakie były efekty tej akcji? Jak dużej liczbie osób udało się pomóc?

E.K.: Tę akcję zorganizowaliśmy odrębnie, a nie jako część ogólnopolskich działań PCK. Młodzież z miejskich szkół ustawiła pojemniki w kilku biłgorajskich marketach. Postanowiliśmy zorganizować to tuż przed świętami, gdyż z naszych doświadczeń wynika, że właśnie wtedy ludzi pomagają najchętniej. Udało się zebrać naprawdę dużo produktów żywnościowych, choć muszę przyznać, że w ubiegłych latach bywało znacznie lepiej, być może wynika to z faktu, że ostatnio wszyscy zmagamy się z podwyżkami i na coraz mniej nas stać. To niestety widać podczas akcji charytatywnych. Udało nam się zebrać produkty, z których powstało 150 paczek, ale potrzeby są dużo większe.

bilgorajska.pl: - Ale nie tylko Święta Bożego Narodzenia są okazją do zorganizowania akcji pomocowych.

E.K.: Tak to prawda. We wrześniu przyłączyliśmy się do ogólnopolskiej akcji "Podziel się posiłkiem", który organizował bank żywności. Zebraliśmy wtedy bardzo dużo produktów spożywczych, których wartość osiągnęła 6 tys. zł. Przy współpracy ze szkołami i ośrodkami pomocy społecznej rozdysponowaliśmy zebraną żywność.

bilgorajska.pl: Skąd PCK pozyskuje informacje o osobach, którym trzeba pomóc?

E.K.: My, jako organizacja nie mamy pracowników socjalnych, nie mamy więc rozeznania w terenie, trudno jest nam dotrzeć do tych osób, musimy więc współpracować z wymienionymi instytucjami, czyli szkołami i ośrodkami pomocy społecznej, które kierują do nas najbardziej potrzebujące rodziny.

bilgorajska.pl: Ale jeśli ktoś nie jest pod opieką żadnej instytucji również nie pozostanie bez wsparcia.

E.K.: Oczywiście. Czasami zgłaszają się do nas takie osoby i staramy się w miarę możliwości pomagać, przekazując dary rzeczowe, czasami nawet rozmowa jest wsparciem. Niestety dysponujemy tylko tym, co uda nam się pozyskać ze zbiórek rzeczowych lub pieniężnych, a to nie zawsze pozwala na to, by pomóc wszystkim.

Dziękuję serdecznie za rozmowę

Dziękuję również

red.