Karetki zamojskiej stacji pogotowia ratunkowego wyjeżdżają na teren dwóch powiatów: zamojskiego i biłgorajskiego. Stacja ogółem dysponuje 23 karetkami w tym 11 własnymi ambulansami - 5 karetek typu R, które wyjeżdżają do najcięższych przypadków oraz 6 karetek typu P.
- W ubiegłym roku nasze karetki wyjeżdżały na wezwania ok. 20 tys. razy, przejeżdżając ok. 500 tys. km. Po zakupie nowych ambulansów, 5 starszych modeli zostało wycofanych z eksploatacji. Niektóre jeździły nawet 14 lat - wyjaśnia w rozmowie z Portalem bilgorajska.pl, Alfred Furlepa, dyrektor Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Zamościu.
Nowe ambulanse zakupiono w całości ze środków własnych. Kosztowały łącznie 1 mln 400 tys. Wybrano auta renault master - To najnowocześniejsze ambulanse jakie są dostępne na rynku krajowym. Są wyposażone w nowoczesne urządzenia medyczne, które pozwalają na sprawne i szybkie wykonywanie naszego zadania, czyli bycia tam gdzie jest zagrożone życie i zdrowie ludzkie - mówi dyrektor Furlepa.
Dwa z nich już służą mieszkańcom Powiatu Biłgorajskiego. Ale dyrektor Furlepa podkreśla, że o skuteczności działania pogotowia decydują dwa czynniki. Oprócz nowoczesnego sprzętu to ludzie - Zatrudniamy wyspecjalizowaną kadrę: ortopedów, chirurgów, jak również kadrę podstawową pielęgniarki i ratowników. W ciągu dwóch lat przeprowadziliśmy szkolenia dla wszystkich ratowników medycznych i dyspozytorów. W tym roku organizujemy szkolenia dla pielęgniarek - wylicza dyrektor Alfred Furlepa. W zeszłym roku zamojska stacja pogotowia uruchomiła także nowoczesną dyspozytornię, która swoim zasięgiem obejmuje teren 5 powiatów, zamieszkały przez 480 tys. osób.
Pogotowie działa inaczej
To pierwsza taka dyspozytornia na terenie województwa lubelskiego.