Przypomnijmy: Pod koniec stycznia, podczas sesji Rady Miasta odwołany został dotychczasowy przewodniczący Zygmunt Dechnik, jak również jego zastępca Jacek Piskorski. Zasady głosowania wzbudziły niepokój trzeciego radnego z Fundacji Biłgoraj XXI Krzysztofa Iwańca. Postanowił wysłać pismo do Wojewody Lubelskiego, by ta sprawdziła zgodność przeprowadzonego głosowania z obowiązującym prawem.
- Chodziło o to, że nowo wybrany przewodniczący, który był wówczas kandydatem, brał udział w głosowaniu nad swoim powołaniem, a przy odwołaniu dotychczasowych przewodniczących obaj nie brali udziału w głosowaniu - wyjaśnił w ubiegłym tygodniu w rozmowie z bilgorajska.pl powody interwencji radny Krzysztof Iwaniec.
Wojewoda Lubelski Jolanta Szołno - Koguc, by móc przeanalizować przebieg głosowania i zadecydować, czy nie było żadnych uchybień proceduralnych, poprosiła o przesłanie protokołów, jak również wyników głosowania. Wówczas wiceburmistrz Michał Dec w rozmowie z nami zapewniał, że nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że naruszone zostało prawo.
Jego zapewnienia potwierdził w imieniu Wojewody Lubelskiego Jacek Grabek Dyrektor Delegatury w Zamościu Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości, a interwencję radnego Iwańca uznał za bezzasadną. - Rada ustala sposób głosowania, a samo głosowanie przeprowadza wybrana komisja skrutacyjna. Jeżeli podczas głosowania Rada przyjęła karty do głosowania bez głosów wstrzymujących się nie zachodzi sprzeczność z prawem. Odnośnie wyłączenia z głosowania osób zainteresowanych, w rozpatrywanej sprawie wzięciu udziału, czy też nie, nie zmieniłoby wyniku głosowania - napisał.
Tym samy sytuacja w Radzie Miasta pozostaje bez zmian, a wszystkie podjęte uchwały po odwołaniu starego i powołaniu nowego przewodniczącego mają moc prawną.