Pierwszym poruszonym tematem była kwestia prawyborów, o które zaapelował dziś w Zamościu Zbigniew Ziobro. Europoseł zwrócił się z propozycją do PiS- u i jego prezesa, by przyszłego kandydata centroprawicy na prezydenta wyłonić w prawyborach.
- Ważne, żeby następny prezydent był człowiekiem prawicy. Jeśli nie Zbyszek Ziobro to może Kaczyński lub Jacek Kurski. Nie ważne kto, ważne by był to człowiek cieszący się największym poparciem wśród prawicowego środowiska. Przed tragiczną śmiercią Lecha Kaczyńskiego pojawiły się głosy w PiS, kto będzie startował, czy faktycznie Lech ma szanse wygrać, czy nie lepiej żeby wystartował Ziobro. Były to glosy prawicowych wyborców zaniepokojonych o to, czy wygra prawica. Pytanie czy Jarosław Kaczyński, jest na tyle tchórzliwy, by nie podjąć wyzwania? Ciekaw jestem jego reakcji - mówił Tadeusz Cymański w Biłgoraju.
O swojej dawnej partii powiedział znacznie więcej: - W PiS-e pocieszano mnie, że w PO też Tusk trzyma wszystkich krótko za mordę, jak Kaczyński nas, ale jakie to dla mnie pocieszenie? Musimy pilnować, by w Solidarnej Polsce nie zagnieździło się to co w PiS-e, bo naturalne są takie ciągoty do dowodzenia. Dzisiaj się nie boję, jestem wolny. Wiem, że jutro nie muszę iść do Jarka i powiedzieć: co ty wczoraj w Biłgoraju mówiłeś? - podkreślał Cymański.
Europseł przypomniał także zasługi PiS-u dla społeczeństwa Polskiego. Na przykład obniżenie o 5 % składki rentowej, jednak bił się w piersi za Zytę Gilowską: - Zyta Gilowska, która jest skrajnym liberałem, wywarła taki wpływ, że o 8% obniżono podatek dla najbogatszych.
Mieszkańcy Biłgoraja pytali o zasadniczą różnicę programową między SP a PiS. - Różnice polegają na tym, że Jarek nie chce spojrzeć prawdzie prosto w oczy. Problem nie polega na programie tylko na działaniu - stwierdził Europoseł. Odpowiadając na pytania musiał także odnieść się do kwestii aborcji i eutanazji. Przyznał, że partia nie jest za całkowitym zakazem aborcji, dopuszczalne są pewne wyjątki. Jednak opowiedział się za całkowitym zakazem badań prenatalnych i zbrodni eugenicznych. Stwierdził także, że brak koncesji dla TV Trwam, to wyraz ograniczenia wolności i demokracji.
Obecny na spotkaniu Zbigniew Ryba, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Biłgoraju zaapelował o to, by Solidarna Polska, zagospodarowała 40% społeczeństwa, które nie chodzi na wybory, poprzez wyjście do środowisk małych miasteczek i wsi. - Trudno jest skłonić ludzi, żeby przyszli na wybory. Jesteśmy małym klubem, z małymi środkami. Ale nie zapalisz innych, jak sam nie zapłoniesz. Róbmy swoje, do przodu i to przyniesie zwycięstwo! - zakończył spotkanie Tadeusz Cymański.