O problemach biłgorajskiego PiS-u informowaliśmy pod koniec ubiegłego roku w artykule Problemów biłgorajskiego PiSu ciąg dalszy. Wówczas po rezygnacji z funkcji radnego Rady Miasta przez posła Piotra Szeligę, Klub Radnych PiS stracił jednego członka. Miejsce Szeligi w Radzie zajęła Danuta Łosiewicz, która mimo, iż startowała z list Prawa i Sprawiedliwości postanowiła reprezentować Solidarną Polskę.
W Klubie pozostało pięć osób - Mirosław Lipiński, Tomasz Książek, Stanisław Ćwikła, Paweł Kudzia i Ryszard Krawiec, a to minimalna liczba osób, która może tworzyć klub radnych. - Mogę potwierdzić, że w bieżącym tygodniu Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta przestał istnieć. Po wystąpieniu radnego Stanisława Ćwikły z PiS mamy tylko czterech członków, a to za mało, by klub mógł istnieć. Ucierpi na tym działalność radnych PiS, którzy nie będą mogli składać formalnych wniosków, ale będziemy starać się dalej funkcjonować - powiedział Paweł Kudzia, dotychczas pełniący funkcję przewodniczącego Klubu Radnych PiS.
A co z samym radnym Ćwikłą? Jakiś czas temu w rozmowie z bilgorajska.pl radna Łosiewicz zasugerowała, że to nie koniec politycznych transferów oraz , że do Solidarnej Polski mają zamiar przejść kolejni radni.
Czy chodziło właśnie o Stanisława Ćwikłę? Takie sugestie pojawiły się tuż po spotkaniu liderów SP z mieszkańcami miasta, podczas którego aktywny udział brał właśnie radny PiS. Tego nie potwierdza na razie poseł Piotr Szeliga, reprezentujący na naszym terenie Solidarną Polskę. - Nie chcę wypowiadać się w imieniu radnego Stanisława Ćwikły. To on sam na pewno podejmie właściwą decyzję dotyczącą swojej przyszłości. Jeśli pan radny Ćwikła zadeklaruje chęć przystąpienia do SP to na pewno taki wniosek rozważymy - wyjaśnił Szeliga.