Pełna wersja

Teatralna wiosna

2010-05-13 23:26

W ostatni weekend, w ramach "Wiosny z teatrem na Kresach", mieszkaÅ„cy naszego powiatu mogli obejrzeć dwa spektakle: "Drzewo" i "Atrament dla leworÄ™cznych". Ten pierwszy, odegrany w nietypowym plenerze, nazywanym potocznie przez mieszkaÅ„ców BiÅ‚goraja "maÅ‚pim gajem", przyciÄ…gnÄ…Å‚ ogromnÄ… publiczność.

"Drzewo" według tekstu Wiesława Myśliwskiego opracował, wyreżyserował i zaaranżował przestrzeń, dyrektor biłgorajskiego BCK - Stefan Szmidt. Sztuka, zaprezentowana 8 maja, oparta jest na sporze pomiędzy starym mieszkańcem wsi - Dudą, broniącym przed ścięciem stare drzewo, a ekipą budującą autostradę. Tytułowe drzewo jest symbolem tradycji i porządku świata. W walkę o jego trwanie włączają się inni mieszkańcy wsi, a także duchy przodków. Dyrektorowi Szmidtowi udało się zaprosić do udziału w sztuce znanych aktorów scen Warszawy i Lublina, m. in. Ewę Gorzelak, Tomasza Mędrzaka, Zdzisława Wardejna i Marka Barbasiewicza.

Drugi, zaprezentowany 9 maja spektakl, to współczesna komedia pt. "Atrament dla leworęcznych" w wykonaniu Teatru "Kto" z Krakowa. Scenariusz napisał i wyreżyserował Krzysztof Niedźwiecki. Bohaterowie pojawiający się na scenie, w kolejnych, niepowiązanych tematycznie sekwencjach, prezentują codzienne, prozaiczne czynności w sposób przerysowany i komiczny.

Po raz III już zorganizowana impreza "Wiosna z teatrem na Kresach"poprzednio trwała trzy dni. W tym roku jednak odbyły się tylko dwa przedstawienia.

- Wynika to z tego, że koszty realizacji "Drzewa" są duże, gdyż na scenie występuje w sumie 27 osób, nie udało się więc zaprosić jeszcze jednego teatru. Ale ponieważ jesienią organizujemy imprezę "Jesień z muzyką i słowem na Kresach", to właśnie wtedy zaprezentujemy trzeci spektakl - wyjaśnia Maryla Olejko, kierownik ds. artystycznych.

Będzie to sztuka Antoniego Czechowa pt. "Griga", w wykonaniu Teatru Nowego z Krakowa.

Coraz liczniejszy udział publiczności w przedstawieniach teatralnych potwierdza potrzebę tego typu imprezy w naszym mieście - Na "Drzewie" było bardzo dużo ludzi i cieszę się z tego powodu. Pokazaliśmy, jaki piękny może być park Różnówka, zwany "małpim gajem", dla wielu miejsce zupełnie nie odkryte. Jak widać do każdej imprezy trzeba ludzi przyzwyczaić - stwierdza pani Olejko.

Kfp