To już kolejne tego typu zdarzenie, do którego doszło w okolicy cmentarza na ul. Lubelskiej w Biłgoraju. Pół roku temu samochód osobowy marki golf potrącił koziołka. Zaskoczony tym faktem 35-letni kierowca zawiadomił policję.
Podobnie było i tym razem. Dzikie zwierzę, które nie powinno znaleźć się na jednej z głównych ulic miasta, wybiegło wprost pod nadjeżdżające auto. - Do potrącenia zwierzęcia doszło tuż przed mostem. Sarna nie przeżyła zdarzenia. Funkcjonariusze powiadomili odpowiedzialne za zabranie padłego zwierzęcia służby - poinformował w rozmowie z bilgorajska.pl podkom. Tomasz Kasprzyk z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Kierowcy samochodu osobowego marki honda nic się nie stało. Został przebadany na obecność alkoholu w organizmie. Okazało się, że był trzeźwy.
Niestety coraz częściej zdarza się, że dzikie zwierzęta zamiast przebywać w lasach spacerują po terenach zajętych przez ludzi. Jeśli więc już zdarzy się nam taka sytuacja należy pamiętać, żeby zabezpieczyć miejsce wypadku i niezwłocznie powiadomić najbliższą jednostkę policji, wówczas nie grożą żadne konsekwencje prawne.
Natomiast zgodnie z prawem kierowcy, który potracił zwierzę i ucieknie z miejsca zdarzenia, grozi kara grzywny (do 1 tys. zł), a nawet areszt.