Pełna wersja

Ania odebrała nagrodę

2012-11-06 11:36

30 października Ania Kupczak odebraÅ‚a nagrodÄ™ za zajÄ™cie I miejsca w kategorii gimnazjum w konkursie na esej pt. "Czy dzieci jak ryby gÅ‚osu nie majÄ…?" z rÄ…k Marka Michalaka.

Konkurs był organizowany wspólnie przez Rzecznika Praw Dziecka i Uniwersytet Śląski w ramach obchodów Roku Janusza Korczaka. Był on skierowany do uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz średnich. Wpłynęło na konkurs 852 prace, z czego do dalszego postępowania zakwalifikowano 820. Spośród nich Komisja Konkursowa w składzie: prof. Ewa Jarosz, prof. Barbara Smolińska - Theiss, dr hab. Hanna Krauze-Sikorska, dr hab. Agnieszka Gromkowska-Melosik, dr Ewa Kozdrowicz, dr hab. Beata Dyrda, dr Edyta Januszewska, dr Jan Orgelbrand, Monika Gościak - Przygoda, rekomendowała do nagrody 11 autorów. Nasza laureatka otrzymała dyplom, pamiątkowy kodeks Praw Dziecka i nagrody rzeczowe, w tym czytnik ebooków. Podczas uroczystości wszyscy nagrodzeni mieli możliwość osobiście zadać pytania Rzecznikowi oraz wykonać pamiątkowe zdjęcia. Profesor Ewa Jarosz, jako przewodnicząca jury konkursowego podkreśliła bardzo wysoki poziom, różnorodną problematykę oraz ogromną liczbę nadesłanych prac. Świadczy to o tym, że jeden z celów konkursu, jakim było zachęcenie młodych ludzi do zabrania głosu w debacie na temat przysługujących im praw, został dobrze zrealizowany. Zwycięskie prace zostaną opublikowane w specjalnie wydanym na tę okazję wydawnictwie poświęconemu pamięci Janusza Korczaka. Po spotkaniu wszyscy laureaci wraz z opiekunami udali się na zwiedzanie Sejmu i uroczysty obiad. Ania nagrodzony esej pisała jeszcze, jako uczennica III klasy Gimnazjum im. kard. Stefana Wysyzńskiego w Aleksandrowie pod okiem Justyny Bździuch. Obecnie jest już uczennicą I klasy Liceum Ogólnokształcącego im. ONZ w Biłgoraju. Po odbiór nagrody Ania pojechała do Warszawy razem ze swoim tatą. Laureatka z Aleksandrowa w swojej pracy zacytowała słowa Janusza Korczaka "Dziecku potrzebna jest jasność szczęścia i ciepło miłości…". Pamiętajmy o tym.

Justyna Bździuch