Pełna wersja

Ziobro, Kempa, Szeliga na spotkaniu z plantatorami tytoniu

2013-02-10 20:57

Przy pełnej sali o sytuacji plantatorów tytoniu, kondycji polskiego rolnictwa, pakiecie klimatycznym dyskutowali przedstawiciele Solidarnej Polski z mieszkańcami Łukowej. Spotkanie odbyło się 10 lutego 2013 roku.

W naszym powiecie znajduje się tzw. zagłębie tytoniowe plantatorów tytoniu. To w nich bezpośrednio uderzyły zmienione przepisy Unii Europejskiej, która zapowiadajac dbałość o zdrowie mieszkańców Europy, zaostrza walkę z palaczami. Komisja Europejska chce m.in. ujednolicić opakowania papierosów, rozbudować ostrzeżenia o ich szkodliwości oraz zlikwidować cienkie (tzw. slimy) i mentolowe papierosy. Druga strona medalu to skutki tych działań dla gospodarki Polski, drugiego co do wielkości producenta tytoniu w Europie i rodzin żyjących z uprawy tej rośliny.

Niedzielne spotkanie rozpoczął poseł Piotr Szeliga, który przywitał zaproszonych gości i podkreślił że klub Solidarnej Polski chce poruszyć ważne sprawy dla plantatorów tytoniu jak np. kwestię licznych kontroli celnych, decyzji uznaniowych podejmowanych na skupie dotyczących gatunku przywożonego tytoniu, a także kwestię dopłat, które w przekonaniu członków SP powinny być przyznawane od kilogramów, a nie od klas. Poseł Szeliga podkreślił, że sprawa jest warta walki i tej walki zamierza podjąć się Solidarna Polska.

- Zależy nam na pytaniach od was, chcemy usłyszeć wasz głos, aby wiedzieć co dalej robić. Odpierając argumenty o szkodliwości palenia mogę powiedzieć tak: kto palił dalej będzie palił, ale niech pali polski tytoń i niech na tym zarabia polski rolnik - mówił Piotr Szeliga.

Następnie głos zabrała Beata Kempa, wiceprzewodnicząca Solidarnej Polski. Kempa w swoim wystąpieniu stwierdziła, że w Polsce występuje wielki problem z niedoinformowaniem ludzi, którzy nie wiedząc do czego doprowadzają takie, a nie inne decyzje rządu.

- Europa to kraj interesów. Komuś zależy na tym, żeby w Polsce ograniczyć produkcję tytoniu i pewnie gdzieś indziej, w innej części świata na tym zarobić. Ten rząd nie dba o stronę wschodnią Polski. Pora to zmienić. Czas żeby był taki gospodarz i taki rząd, który pochyli się nad Polską - stwierdziła Kempa.

Podkreśliła także, że czas, aby rząd zauważył olbrzymi potencjał drzemiący w ludziach, bo do tej pory pozwala się na emigrację młodych ludzi za granicę, kwitując to stwierdzeniem, że jesteśmy w Unii i o to przecież chodziło, by móc się swobodnie przemieszczać.

Zbigniew Ziobro zaznaczył, że chyli czoła przed ciężką pracą rolników. Wyjaśnił, że w Parlamencie Europejskim cały czas trwa walka. - Wbrew propagandzie, Parlament Europejski to miejsce ścierania się interesów. To nie przypadek, że Niemcy, czy Francuzi mają wyższe dopłaty. Przecież powinno być dokładnie odwrotnie, bogatsze kraje powinny mieć niższe dopłaty - mówił Zbigniew Ziobro. Europoseł przytoczył przykład polskich cukrowni, czy stoczni. Odniósł się także do uchwalonego ostatnio budżetu UE na lata 2013 - 2020.

- Tusk chwali się, że to sukces. A nikt nie mówi o 16% inflacji. Te pieniądze przyznane teraz mają znacznie mniejszą wartość realną niż te 7 lat temu. Ale tego media przychylne Tuskowi nie mówią. To co Unia daje nam jedną ręką, drugą odbiera. Oni dając nam, liczą ile odbiorą przy innej okazji - podkreślał były Minister Sprawiedliwości. Ziobro stwierdził, że jest eurorealistą, a żyjąc w takich realiach trzeba jednak walczyć o polski interes.

Producenci mówili o związkach tytoniowych. - To 30 lat układów. Tak naprawdę związki tytoniowe to wschodnia mafia. Jakie lobby decyduje o tym jak pisana i przegłosowywana jest ustawa? - grzmiały głosy z sali. Pojawiły się także pytania o to, jak tak małe ugrupowanie poradzi sobie z walką o producentów tytoniu w Sejmie i Europarlamencie.

- Może nie jesteśmy wielką frakcją, ale mamy w sercu ideę i chcemy służyć ludziom. Trzeba podjąć jak najwięcej różnych działań, gdyż one mogą przynieść efekt. Być może grupą przyjechać do Brukseli, żeby pokazać, że to o losie tych ludzi, będziecie decydować głosując. Wywierać ciągłe naciski i presję. Wysyłać maila do różnych europosłów z opisanym problemem. Druga strona nie śpi - argumentował Zbigniew Ziobro.

Członkowie Solidarnej Polski podkreślali także, że narzędzie zmian jest w rękach mieszkańców Łukowej - to wybory. - Co kilka lat, to wy decydujecie, kto będzie w Sejmie - podkreślał Ziobro. Wśród głosów z sali padła propozycja wybrania grupy przedstawicieli, którzy będą na bieżąco współpracować z posłem Szeligą i monitorować sytuację plantatorów tytoniu.

Red