Z pomysłem wybudowania elektrowni słonecznej o mocy 2 megawatów we Frampolu wystąpiła firma PV SOLAR PROJECTS Sp. z o.o. Jesienią ubiegłego roku jej przedstawiciele wystąpili do Wspólnoty Gruntowej z prośbą o wydzierżawienie gruntów pod swoją inwestycję. Chodzi o 7 ha, które wspólnota postanowiła przekazać dzierżawcy na 25 lat, ustalając stawkę miesięczną na 500 zł od hektara.
Jednak, zgoda właściciela gruntów to tylko początek batalii o powstanie elektrowni słonecznej. Jako, że tereny, na których ma powstać inwestycja, obecnie są nieużytkami, niezbędna była zmiana przeznaczenia gruntów.
Na styczniowej sesji Rada Miejska we Frampolu podjęła decyzję o zmianę studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, co w praktyce oznacza, że po zakończeniu tego procesu, który może potrwać kilka miesięcy, firma będzie mogła kontynuować swoje starania z wykorzystaniem tego terenu pod inwestycję.
- Nie wiem, czy z powstania elektrowni gmina będzie miała duże korzyści, ale na pewno jedną z nich będzie odprowadzany przez nowy zakład podatek od nieruchomości, być może kilka osób otrzyma pracę, ale to wszystko jest w sferze planów, do realizacji jeszcze długa droga - mówi z umiarkowanym optymizmem burmistrz Frampola Tadeusz Niedźwiecki i dodaje, że mieszkańcy bezpośrednich korzyści z powstania elektrowni mieć nie będą, gdyż wyprodukowana na terenie gminy energia musi zostać sprzedana Państwu.
Na razie nie wiadomo też, jak mieszkańcy przyjmą nową inwestycję. Powstające w gminie Frampol elektrownie wiatrowe wzbudzały wiele emocji, ale także sprzeciwu. Po pewnym czasie okazało się jednak, że nie utrudniają życia, tak jak przypuszczano. Jak będzie tym razem?
- Gdy gminny plan zagospodarowania przestrzennego zostanie wyłożony, rozpocznie się postępowanie środowiskowe i wtedy zobaczymy, jak mieszkańcy odniosą się do tego pomysłu, będą wówczas mogli zgłaszać swoje uwagi, na razie nie słyszałem negatywnych opinii - mówi burmistrz i zaznacza, że nie ma jeszcze opracowań dotyczących wpływu na środowisko nowej inwestycji. - Zwróciliśmy się do odpowiednich instytucji o opinię, czy elektrownia będzie oddziaływać na środowisko pozytywnie, czy negatywnie i w tej chwili czekamy na informacje, Jeśli wszystko zakończy się po naszej myśli, a decyzja środowiskowa będzie pozytywna, będzie można przystąpić do realizacji inwestycji - wyjaśnił Niedźwiecki.