26 lutego o godz. 12.48 strażacy otrzymali zgłoszenie o podejrzeniu obecności trujących gazów w budynku Samorządowego Zespołu Szkół w Józefowie. - Dla bezpieczeństwa ewakuowano 200 dzieci i 26 pracowników szkoły. Działania polegały na wejściu do pomieszczenia w którym znaleziono podejrzane fiolki, w ubraniach gazoszczelnych. Dokonano pomiarów atmosfery. W czasie rozpoznania stwierdzono, że fiolki to zestawy ćwiczebne do identyfikacji gazów trujących. Pomieszczenie to nie było otwierane kilka lat, a takie fiolki stosowano kiedyś podczas lekcji z Przysposobienia Obronnego - wyjaśnia kpt. Albert Kloc z KP PSP w Biłgoraju. Na miejscu działały 2 jednostki Państwowej Straży Pożarnej.
4 marca doszło do pierwszego zgłoszenia płonących traw w Osuchach. Zgłoszenie strażacy otrzymali o godz. 15.14. na miejsce udała się 1 jednostka PSP i 1 jednostka OSP. W chwili przybycia straży paliło się 30 arów, w sumie spaleniu uległo 6 hektarów suchych traw. Zagrożony był przylegający do łąk kompleks leśny. Wypalanie traw, to temat który powraca każdej wiosny. Polska jest jednym z krajów w którym panuje błędne przekonanie, że wypalanie użyźnia glebę. A tak naprawdę, przynosi znacznie więcej strat, niż korzyści. Przypominamy, że wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne i zupełnie bezsensowne, ale i karane. Określa to m.in. ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. nr 92, poz. 8), art. 124. "Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów". Art. 131: "Kto (...) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary (...) - podlega karze aresztu albo grzywny".