Pełna wersja

Niecodzienny splot zdarzeń drogowych

2013-03-14 11:26

Kamera radiowozu zarejestrowała niecodzienny splot zdarzeń drogowych do jakich doszło w miejscowości Jabłonna. Wszystko zaczęło się od próby zatrzymania 22-latka, który swoim BMW przekroczył prędkość o prawie 50 km/h. Próbując zmienić trasę zderzył się z innym pojazdem, chwilę później od omijającego pojazdy ratownictwa samochodu odpadła burta, która o mały włos nie "zmiotła" przebywających tam osób.

Do zdarzenia doszło w miejscowości Jabłonna. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej w Lublinie, patrolując drogę radiowozem z wideorejestratorem, zatrzymywali do kontroli kierujących, którzy przekraczali dozwoloną prędkość. Jednym z nich był 22-latek, który swoim BMW jechał o prawie 50 km/h więcej niż dopuszczały to przepisy. Policjantka dała mu znak do zatrzymania. Pojazd zaczął hamować, jednak kierujący nie chciał zatrzymać się przy radiowozie. Gwałtownie zmienił kierunek, wymuszając pierwszeństwo na kierującym fordem mondeo, którym podróżowała trzyosobowa rodzina z 4-letnim chłopcem. Doszło do zderzenia pojazdów. Na miejsce została wezwana karetka. Jednak na szczęście nikomu nic się nie stało.

Kierujący BMW próbował tłumaczyć się policjantom, że jadąca z nim mama kazała mu skręcić do sklepu. 22-latek z gm. Jabłonna dostał 500-złotowy mandat za spowodowanie kolizji drogowej. Nie ominęła go również kara za przekroczenie prędkości. Równorzędnie z nałożonymi punktami karnymi, będzie musiał zapłacić kolejny, 400-złotowy mandat.

Na miejsce oprócz karetki pogotowia przyjechali także funkcjonariusze Straży Pożarnej. W trakcie wykonywania czynności związanej z kolizją doszło do kolejnego zdarzenia drogowego. Od omijającego pojazdy służb ratowniczych mercedesa odczepiła się burta, która się za nim ciągnęła. Przebywające na jezdni osoby musiały uciekać by nie zostały potrącone przez odpadającą od samochodu część, która w rezultacie uderzyła w karetkę. Jak się okazało, kierujący dostawczym mercedesem nawet nie zauważył, że jego samochód zaczął się rozpadać.

Funkcjonariusze Straży Pożarnej musieli zatarasować drogę by zmusić kierującego do zatrzymania. Okazał się nim 74-letni mieszkaniec Biłgoraja. Mężczyzna został ukarany 300-złotowym mandatem za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę radiowozu.

KWP Lublin