Pełna wersja

Spotkanie zamiast marszu

2013-03-16 22:35

Na sobotni wieczór, 16 marca br., zaplanowany był marsz upamiętniający Żołnierzy Wyklętych. Niestety ze względu na złe warunki pogodowe został odwołany. Zamiast tego środowiska narodowe spotkały się w auli franciszkańskiej, by podyskutować o historii, ale także aktualnej sytuacji w kraju.

Dwa lata temu dzień 1 marca stał się świętem państwowym, poświęconym żołnierzom zbrojnego podziemia antykomunistycznego. Główne uroczystości z okazji Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", w których wzięła udział młodzież oraz przedstawiciele władz, odbyły się 11 marca, w auli Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Biłgoraju. Pisaliśmy o tym a artykule pt. Wyklęci, ale nie zapomniani.

Bohaterów, którzy nie bali się przelać własnej krwi w obronie Ojczyzny, stawiając opór próbom sowietyzacji państwa polskiego i staraniom podporządkowania go ZSRR w latach 40. XX wieku, postanowili przypomnieć także przedstawiciele Forum Młodych PiS, kibiców Łady 1945, Narodowych Sił Zbrojnych, ONR oraz Młodzieży Wszechpolskiej.

Planowali zorganizowanie marszu upamiętniającego Żołnierzy Wyklętych. Miał on się odbyć w sobotni wieczór, 16 marca br. Niestety z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych musiał zostać odwołany. Uroczystość, zamiast na ulicach miasta, odbyła się w auli franciszkańskiej. Najpierw jednak, w kościele pw. św. Marii Magdaleny, odprawiona został msza.

- Módlmy się za tych żołnierzy, którzy z poświęceniem walczyli o wolną Polskę, a potem w tej samej Polsce nie mogli znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca. Dziękujmy Bogu za ich oddanie, za ich ideały - mówił podczas mszy św. ks. Witold Batycki, dziekan parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju.

O żołnierzach polskiego podziemia mówiono także podczas spotkania, które zamiast planowanego marszu ulicami miasta, odbyło się w auli franciszkańskiej, przy kościele parafialnym.

- To byli młodzi ludzie, którzy poświęcili swoje życie, nie założyli rodzin, nie osiągnęli sukcesów zawodowych, nie zrealizowali swoich marzeń, ale podjęli tę decyzję zupełnie świadomie. Wiedzieli, że za ich działania grożą najsurowsze sankcje, a nawet śmierć. Za to należy im się ogromny szacunek i podziw. Przez pryzmat tych ludzi trzeba popatrzeć też na to, co dzieje się współcześnie. Tamci, walczący za wolną ojczyznę ludzie, poświęci wszystko, a współczesnej młodzieży często nie chcę się wziąć udziału w wyborach, pozbawiają się w ten sposób wpływu na to, co dzieje się wokół - mówił podczas spotkania Andrzej Szarlip, przewodniczący powiatowych struktur PiS. Mówił też, że często osoby prezentujące prawicowe poglądy, nawet gdy obrażana jest polska historia, religia, boją się lub wstydzą walczyć o własne zdanie, wzbraniają się przed głośnym wyrażaniem swoich poglądów.

- Bierzmy przykład z Żołnierzy Wyklętych, oni nie bali się walczyć o to co polskie - dodał Szarlip.

O konieczności upamiętnienia bohaterów tamtych czasów mówił za to Marek Ciosmak, prezes koła terenowego NSZ w Biłgoraju. Stwierdził, że czas oddać hołd żołnierzom, nazywając biłgorajskie ulice, skwery lub ronda nazwiskami partyzantów. Negatywnie wyraził się za to o takich patronach miejskich dróg jak: Singer, Szymborska, czy Gronczewski. Podobnego zdania był obecny na spotkaniu wicestarosta powiatu biłgorajskiego Stanisław Schodziński, który zaznaczył, że są w Biłgoraju miejsca związane z żołnierzami walczącymi z systemem sowieckim.

- Jednym z takich miejsc jest dawny budynek Starostwa Powiatowego, tam w piwnicach mieściły się kaźnie, odbywały się też przesłuchania prowadzone przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Zadbaliśmy o to, by upamiętnić to miejsce, powieszona została tablica poświęcona pomordowanym właśnie w tym budynku. Ale postawiony został także krzyż, za obecną siedzibą Urzędu Gminy, to była inicjatywa Rejonowego Komitetu Obywatelskiego Ziemi Biłgorajskiej - mówił wicestarosta.

To nie koniec uroczystości poświęconych Żołnierzom Wyklętym. Planowany marsz odbędzie się w najbliższym czasie, jednak trzeba zaczekać na bardziej sprzyjające warunki. Organizatorzy już zachęcają do uczestnictwa.

- Bardzo się cieszę, że młodzi ludzie angażują się w uroczystości upamiętniające żołnierzy, którzy oddali swoje życie za Ojczyznę, jednocześnie proszę, by te działania w kolejnych latach były intensyfikowane, po to, by dotrzeć z informacjami do jak największej grupy ludzi. Właśnie w ten sposób możliwe będzie podtrzymanie pamięci o bohaterach - podsumował ks. Witold Batycki.

red.