Na obchodach spotkali się lokalni działacze lewicy: Aleksander Bełżek, Zenon Kowalik, Ryszard Korniak. W obchodach wziął także udział burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan. W obchodach wzięła także udział nieliczna grupa mieszkańców.
Spotkanie rozpoczęło się od wspólnego odśpiewania hymnu państwowego. Następnie głos zabrał Zenon Kowalik, przewodniczący OPZZ w Biłgoraju. Przewodniczący mówił o tym, że lewica jest w naszym kraju potrzebna. Wymienił także trudności jakie przeżywa polska rodzina, czyli przede wszystkim brak stałego zatrudnienia - Pracownik nie jest podmiotem. Państwo ma obowiązek tworzyć jasne i czytelne reguły na rynku pracy, a nie tolerować kpiny. Praca powinna być prawem, a nie przywilejem - mówił Zenon Kowalik. Przewodniczący podkreśłił, że w powiecie biłgorajskim z roku na rok, przybywa osób bezrobotnych. Co w konsekwencji prowadzi do wyjazdów ludzi młodych za granicę.
Głos zabrał także Kazimierz Szubiak, lokalny publicysta związany z lewicą, który przypomniał, że w tym roku obchodzimy 30-tą rocznicę śmierci Józefa Dechnika. Postaci zasłużonej dla rozwoju naszego miasta. - Chcę odbyć podróż sentymentalną. Kiedyś na pochodach spotykało sie nas tysiące osób. Teraz jest nas garstka. Pochody były szansą do zaprezentowania mieszkańcom osób zasłużonych dla rozwoju Biłgoraja. Dzisiaj większość tych postać pozostaje anonimowa - podkreślił Kazimierz Szubiak.
Po przemówieniach, złożono wieńce pod pomnikiem Józefa Dechnika. Następnie zgromadzeni wysłuchali koncertu Klubu Seniora "Złoty Wiek" działającego przy biłgorajskim BCK. Na dziś zaplanowano także piknik w Dąbrowicy.